Human Slaughter/Hillbilly Revenge – Hillbilly slaughter
(2 kwietnia 2015, napisał: Pudel)

Zebrały się dwie greckie thrashowe załogi i wymyśliły sobie splita – i dzięki wytwórni Witches brew od 9 stycznia 2015 roku możemy sobie słuchać ich wspólnego wydawnictwa. Zaczyna załoga młodsza i mniej doświadczona(wcześniej tylko samodzielnie wydana EPka na koncie, zresztą zawierająca te same numery co ten split…), czyli Hillbilly Revenge. Pięć numerów tej kapeli to całkiem żwawy crossover/thrash, z dosyć mocno zaznaczonymi wpływami crossoverowymi. Municipal Waste, Nuclear Assault, S.O.D. ale też Anthrax, Overkill – takie nazwy przychodzą mi na myśl jako pierwsze przy obcowaniu z tą muzą. Całkiem przyjemne to jest, szczególnie panowie mają talent do naprawdę niezłych riffów. Troszkę psuje sprawę wokal, sam głos jest ok, partie też niegłupio wymyślone, ale jakoś brakuje w tym pary, mam nadzieję, że to „trema” w studio(albo realizator debil…), bo naprawdę brzmi to troszkę groteskowo jak gość wykrzykuje teksty o moshujących zombiakach z animuszem godnym żółwia. Ogólnie muzyka Hillbilly Revenge jest taka po prostu ok, ale bez większych uniesień. Jeszcze troszkę brakuje albo pomysłu na granie, albo zwyczajnie kopa, bo jak pisałem – wszystko tu jest jak ma być, ale jakby tak zestawić Greków z naszym Terrordome chociażby to różnica klas jest ogromna. A jak chcą to potrafią – „Reduced to Decay” to doskonały numer, nawet wokal odpowiednio wkurwiony jest. Myślę, że będą z nich jeszcze ludzie. Human Slaughter to kapela z nieco większym stażem i dorobkiem(longplay, demo i inny split), poruszająca się w dosyć podobnej stylistyce, jednak bliższej czystemu thrashowi. Znów mamy tu rasowe riffy z okolic Overkill, Testament, może też Kreator, ale do tego dochodzi zdrowo zachrypnięty, przepity wokal(taki Lemmy na sterydach) i świetna perkusja. Gość nie gra jakichś cudów, ale czuć że ma dryg do takiej muzy, są piękne poleczki, ogólnie wszystko to jest zagrane „z nerwem” i łatwo wpada w ucho choć przecież specjalnie oryginalne nie jest. Ogólnie część „rzeźników” to też jakieś arcydzieło nie jest, ale jakoś znacznie bardziej przypadli mi do gustu niż Hillbilly Revenge. Może to przez ten lekko motorheadowy klimat całości? Jeden z numerów pochodzi z koncertu, co oczywiście odbija się na jakości ale nie przeszkadza to w odbiorze całości. W każdym razie jeśli ktoś lubi takie thrashowe granie bez większej filozofii, to te niespełna 25 minut grania łyknie bez popity. Jak dla mnie Human Slaughter w skali szkolnej zasłużył sobie na solidną czwórę, Hillbilly Revenge – trója, ale z widokami na poprawę.
Wyd. Witches Brew, 2015
Lista utworów:
01. Hillbilly Revenge – March Of The Hillbillies
02. Hillbilly Revenge – Zombie Town Mosh
03. Hillbilly Revenge – Hillbilly Revenge
04. Hillbilly Revenge – Reduced To Decay
05. Hillbilly Revenge – Black Red Bar
06. Human Slaughter – Sti Dini Tou Xaous
07. Human Slaughter – Doomsday Is Coming
08. Human Slaughter – A Good Cop Is A Dead Cop
09. Human Slaughter – Pisteveis Pws T’Aksizeis
10. Human Slaughter – Pathitiki Neolaia (Live)
Oceny:
Hillbilly Revenge: +6/10
Human Slaughter: -8/10
https://www.facebook.com/hillbillyrevenge
