SoulTaker – EP 2015

(10 lutego 2015, napisał: mielony)


Czy na to czekałem? Czy tego chciałem? Jeszcze przed odpaleniem SoulTakera nie miałem nawet o tym pojęcia, ale tak, tego właśnie mi było trzeba. Od czasu do czasu progresywne granie sobie odpalam, najczęściej dlatego, że właśnie wpadło mi do zrecenzowania, ale tak naprawdę w ciągu, powiedzmy, ostatniej dekady, w banię wryło mi się zaledwie kilka nazw. Na pewno mocno w pamięć wrył się kaseciak pewnego Szweda, zatytułowany „Moontower”. a także zakup demka nieistniejącego już Division by Zero. Oj, dobra to była kapela. Pociskując SoulTakera właśnie jakoś tak się młodszy poczułem. Tak lekko zajarany, jak wtedy, gdy katowałem wspomniane demo. Wadowicki SoulTaker przygotował trzy spore kawałki wypełnione śpiewem i parapetami. To właśnie ten moment w którym już wiemy, kto się tej płyty chwyci, a kto od razu podziękuje. Chłopaki powiadają, że lubią kombinować i eksperymentować z dźwiękiem. Mi wprawdzie mastodon(t) na ucho nadepnął, ale trudno się z tym nie zgodzić. Słuchając EP 2015 naprawdę mam wrażenie, że to dla nich dobra zabawa z której czerpią nieukrywaną przyjemność, jako i ja czerpałem słuchając tego materiału. Co mocno się w uszy rzuca, to fakt, iż klawiszowiec nie jest tutaj zaledwie dodatkiem, w rzeczy samej ma tu sporo do powiedzenia i mówi naprawdę z sensem, bo świetne wchodzi w reakcję z resztą instrumentarium, swoją drogą równie zacnego. A wokalista? W moim odczuciu zaiste przyjemnie śpiewa (a przy tym sprawnie obsługuje wiosło, szacunkę!), szczególnie zwróciłem na to uwagę w środkowym „Impuls”, gdzie tekst mamy po polsku. I właśnie ten kawałek jest moim faworytem. Prawdopodobnie ze względu na mowę ojczystą najbardziej zapadł mi w pamięć i najczęściej go sobie zapętlam. Zapomnieć nie można oczywiście o miodnym refrenie, którego trudno sobie nie podśpiewywać pod nosem. Ładną tą płycinkę wysmarowali, oj tak. Fajnie wjeżdża, trzyma poziom, no i, miejmy nadzieję, otworzy przed chłopakami nowe możliwości. Koncerciki, może jakiś label. Warto im poświęcić trochę uwagi.

 

Wyd. własne, 2015

 

Lista utworów:

 

1. Home

2. Impuls

3. Connected

 

Ocena: 7+/10

 

soultaker.pl

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty