Witchking – Under The Siege
(10 lutego 2005, napisał: Prezes)
Krakowski Witchking wkracza na naszą scenę swoim pierwszym wydawnictwem – bardzo ładnie i estetycznie wydanym singlem "Under the Siege". Płyta zawiera dwa utwory (łącznie jedenaście minut), które mają być zwiastunem zapowiadanego na ten rok debiutu.
Jak na kapelke z tak małym stażem (graja razem dopiero rok) to wychodzi im to całkiem nieźle… a nawet więcej niż nieźle mógłbym powiedzieć. Z pewnością procentuje doświadczenie, jakie chłopaki nabrali w swoich poprzednich zespołach. Obydwa kawałki to dość ciekawy i chwytliwy heavy metal. Pierwszy utwór (tytułowy) jest szybki, przebojowy, z ładną i pomysłową solówką w środku – typowy hicior. Drugi ("And the Bearer Goes…") jest już znacznie wolniejszy, stylizowany na klimatyczną balladę, ale nie bez szybszych i cięższych momentów. Produkcja jest czysta, klarowna ale nie pozbawiona tego heavy metalowego pazura. Niewątpliwie do plusów tej produkcji można także zaliczyć wokal Kamila Łaciny. Nie drażni mnie ani barwa jego głosu ani akcent, co nie często zdarza się jeżeli chodzi o polskie zespoły heavy metalowe. Gdy trochę jeszcze popracuje nad swoim głosem, to może być naprawdę wielkim atutem zespołu. Teksty silnie inspirowane twórczością Tolkiena doskonale oddają epicki charakter muzyki Witchking. Do tych dwóch utworów dołączony jest również kilkunasto minutowy raport ze studia. O dziwo nie są to nudne obrazki z nagrywania płyty, lecz materiał zarejestrowany z jajem, który można spokojnie obejrzeć bez obawy o śmierć przez zanudzenie.
Są to dopiero dwa utwory, ale muszę przyznać, że pobudziły we mnie niemały apetyt. Mam nadzieję, że okaże się, iż cała płyta jest co najmniej tak dobra, jak ten singiel.
Lista utworóó
1. Under the Siege
2. And the Bearer Goes…
Ocena: +7/10