Cvinger – The Enthronement ov Diabolical Souls (w skrócie)
(13 stycznia 2015, napisał: mielony)
Cvinger z miasta Koper pochodzi. To taka portowa mieścina z niewielkiego kraju na południu europy zwanego Słowenią. Jako że czasem mi się zdarzy o płytach wszelakich garść znaków wycisnąć, to i z tegoż zakątku co nieco do mnie trafiało. Nowy album Cvinger to jedna z niewielu okazji, bo poznać coś z tamtejszej niewielkiej sceny. Jest to czystej krwi bluźnierczy black metal. Wybatożeni zostaniecie tu dwa razy, bowiem łomot właściwy urozmaicono trzema klimatycznymi „chapterami”, pomiędzy którymi umieszczono dwie porcje wygrzewu. „Intronizacja” to kawał bardzo dobrej roboty, w której wprawdzie brakuje jakiegoś czynnika „wow”, nie ma tu jakiegoś zaskoku, ale dobrze wiemy, że o świeżość łatwo nie jest. Dla poszukujących blackowych nowinek z różnych mniej znanych krain, będzie to przekąską jak znalazł. Kawał konkretnej, gęstej i smolistej materii. Koziołek z okładki zaprasza serdecznie do odsłuchu.
Plusy:
- widać, że naprawdę dobrze czują się w tej stylistyce,
- intensywne i energetyczne granie,
- zmiany tempa,
- brak nudy,
- drobne, ciekawe „smaczki”,
- dodatki w postaci „chapterów”
Minusy:
- trudno coś wskazać jako wadę
Wyd. własne, 2014
2. Anno Inferni
3. Summoning
4. Eikmus Manifestation
5. Bogs of the Ancient ones
6. Reclaim the Crown
7. Chapter II: Pass the Seventh Gate
8. Anguish in Ossuary
9. Vile Flesh
10. The Enthronement ov Diabolical Souls
11. Chapter III: Amen II.
