Manroy – Between Silence & Scream
(6 stycznia 2015, napisał: Prezes)
Pochodzący z Chorzowa Manroy powstał całkiem niedawno i na koncie ma to jedno, wydane całkiem przyzwoicie demko. Chłopaki niby są „z okolicy” ale jakoś na ich koncert nie udało mi się dotąd dotrzeć, więc był to mój dziewiczy kontakt z muzyką tego zespołu. Już na początku małe rozczarowanie, bo okładka jakoś dupy mi nie urwała, ale za to pierwsze dźwięki „Face Of Time” wszystko nadrobiły. Od razu dostajemy w pysk mocnym, zajebiście ciężkim i walcowatym riffem. W ogóle cały wałek jest całkiem udany, opiera się na miażdżących break downach i kilku bujających przyspieszeniach. Dalej jest chyba równie dobrze i na pewno nie mniej różnorodnie. Mamy tu całą masa core’owych, często melodyjnych riffów, sporo przygniatających zwolnień a do tego trochę blastujących przyspieszeń, zahaczających o death metal. Pojawiają się nawet motywy balladowe, więc jest krótki moment wyciszenia. Wokale także wypadają całkiem nieźle, są urozmaicone, od niskich growli, aż po wysokie „screamy”. Brzmi to wszystko dobrze, jest odpowiednio dociążone, nie ma więc zbytnio na co narzekać. Jak na pierwsze wydawnictwo to wypada naprawdę nieźle, oczywiście jeśli ktoś lubi takie około core’owe klimaty.
Wyd. zespół, 2014
Lista utworów:
1. Face of Time
2. Chaos Has Just Begin
3. I Swear
4. Roast
Ocena: 7/10