Brain Architect – Dags
(17 grudnia 2014, napisał: Paweł Denys)
Debiutanci z Brain Architect zdecydowali się podesłać swój debiutancki album do recenzji, a więc trzeba sumiennie wywiązać się z obowiązku i napisać parę słów. Trochę się opierałem przed włożeniem tego albumu do odtwarzacza. Jakoś w ostatnim czasie zdecydowanie mniej interesuje się post-rockiem itp., bo też odnoszę wrażenie, że w takiej stylistyce nie najlepiej się ostatnio w Polsce dzieje. Może się mylę, może wyjdę teraz na aroganta, ale nic na to nie poradzę, że właśnie tak to widzę. Po „Dags” też się niczego specjalnego nie spodziewałem i w sumie kilkukrotne przesłuchanie płyty mnie w tym przekonaniu utwierdziło. Nie ma tu nic odkrywczego, czy też porywającego, ale daleki jestem od tego, aby ten album zmieszać z błotem. Po pierwsze to debiutanci, a więc nie od razu musi być pięknie, a po drugie wysłuchałem „Dags” bez większego bólu. Kilka momentów przypadło mi do gustu. Do niech mogę zaliczyć agresywny fragment „After”, czy też np. piękne rozwinięcie utworu „Don’t”, które dość mocno pachnie Tool’em. W czasach, gdy ten genialny zespół milczy, to nawet takie jawne nawiązania mogą ucieszyć. Trochę za dużo na „Dags” momentów usypiających. Dźwięki leniwie i sennie sączą się z głośników, i to samo w sobie nie jest złe, ale moim zdaniem brakuje im jakiejś wyrazistości i klimatu. Nie wiele z tego po prostu wynika. W niektórych fragmentach wręcz aż prosi się o mocniejsze granie, co zespół potrafi czynić naprawdę w dobrym stylu. Udowadnia to we wspomnianym „After” i zamykającym całość „Ghastly Garden”. W ogóle w tym ostatnim kawałku udało się Brain Architect, moim zdaniem, najpełniej pokazać samego siebie. Nie jest to jeszcze oblicze doskonałe, ba nie jest nawet bardzo dobre. Jednak zupełnie szczerze muszę przyznać, że całkiem nieźle ta płyta rokuje na przyszłość. Pomysł ten zespół ewidentnie na siebie ma, ale jeszcze sporo pracy ich czeka, aby muzyka powalała i wciągała w swój świat. Na razie tak nie jest, ale tragedii nie ma. Całkiem obiecujący debiut, którym fani post-rocka mogą się zainteresować i wpisać sobie Brain Architect do kajetów. Nie wiem, czy będę wracał do „Dags”, ale wiem za to na pewno, że jeśli panowie coś w przyszłości nagrają, to się tym zainteresuję, choćby po to, aby przekonać się nausznie, czy się w dobrym kierunku rozwinęli.
Wyd. Self Released, 2014
Lista utworów:
1. After
2. Don’t
3. Speechless
4. Ghastly Garden
Ocena: +6/10
https://www.facebook.com/pages/Brain-Architect/149942971784034?fref=ts