Humiliation – Battalion

(14 grudnia 2014, napisał: Paweł Denys)


Humiliation – Battalion

Niezwykle płodny zespół ten Humiliation. Istnieją jakieś pięć lat, a tymczasem „Battalion” to już ich piąty duży album. Tempo iście imponujące, ale jednocześnie rodzi to obawy o jakość kolejnych płyt. Czy aby nie za szybko? Czy aby nie za dużo? Widocznie pomysły ich aż rozpierają, bo „Battalion” to naprawdę dobry album. Taki, którego słucha się od początku do końca z niekłamaną przyjemnością. Te 47 minut w żadnym momencie nie jest nudne. Biorąc pod uwagę czas trwania płyty, to jest to samo w sobie dużym plusem. Niby ta kapela gra death metal, ale ja nie do końca się z tym zgadzam. Oczywiście tego gatunku jest tutaj najwięcej, ale nie tylko jego. Death metalowa jest moc, z jaką te dźwięki atakują. Takie też jest brzmienie i wokal. Jednak Humiliation inkorporuje do swojej muzyki dużo innych elementów, których wspólnym czynnikiem jest jedynie to, że wciąż są to metalowe wpływy. Sporo tu thrashowych momentów, gdy głowa zaczyna sama latać. Sporo też naprawdę zaraźliwej melodyki w riffach, która nie jest śmieszna i z pewnością nie przesładza muzyki. Pojawiają się kapitalne zwolnienia, gdy echa doom metalu biorą górę. Jest też zdrowa dawka nowoczesności, ale spokojnie, nie mam tu na myśli jakichś nowoczesnych zagrywek z uj wie jakiej bajki. Wszystko w ramach dobrej, metalowej muzyki. Ten album wprost kipi dobrymi pomysłami. Praktycznie każdy kawałek ma w sobie takie coś, co pozwala odróżnić go od reszty, a także zapamiętać już po pierwszym, góra drugim przesłuchaniu. Ewidentnie w dobrym momencie swojej „kariery” jest ten zespół. Kuje żelazo póki gorące i nagrywa dźwięki na potęgę. Może być trudno za nimi nadążyć, zwłaszcza że ich materiały wcale nie muszą być w Polsce łatwo dostępne, ale zaręczam wam, że naprawdę warto się nimi zainteresować. Humiliation gra muzykę, która z jednej strony bardzo łatwo wchodzi w głowę, a z drugiej strony potrafi zmusić do bardzo uważnego wsłuchania się w nią. Nadaje się zarówno do dobrej imprezy i głośnego słuchania, jak również do spokojnego i wnikliwego wysłuchania w domowym zaciszu. Zarówno w jednej, jak i w drugiej sytuacji nie powinna mieć większych problemów, aby zyskać sobie grono zwolenników. Nie mam wątpliwości, że gdy tylko spróbujecie się z tym albumem, to na dłużej zagości on w waszych odtwarzaczach. „Battalion” to kolejny dowód na to, że azjatycka scena ma się w ostatnim czasie bardzo dobrze. Może i nie jest to strzał na miarę rewelacyjnego Morbidity, ale plasuje się tuż za nim. Bezwzględnie powinniście się z tym albumem zapoznać. Jest tego wart.

 

Wyd. Deepsend Records, 2014

 

Lista utworów:

 

1. The Malayan Emergency (Intro)
2. Post Aftermath
3. Liberated Area
4. No Land Rights To Speak Of
5. The Killing Campaign
6. Overthrow
7. Alliance
8. War Path
9. Undefeated
10. Baling Talks
11. Restless Fight

 

Ocena: +8/10

 

 

https://www.facebook.com/HumiliationMalaysiaDeathMetal

 

 

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty