STORMVOLD – Third Bestial Mutilation
(11 grudnia 2014, napisał: Paweł Denys)
„Third Bestial Mutilation” to kompilacja, na którą składają się dwa pierwsze dema Stormvold i cztery nowe kawałki. Dostajemy więc na jednej płycie wszystko to, co do tej pory ten zespół stworzył. Jeśli więc ktoś do tej pory się z tą nazwą nie zetknął, to teraz ma idealną okazję, aby za jednym zamachem poznać całość. Dodatkowym magnesem, przynajmniej dla niektórych, z pewnością będzie fakt, że za Stromvold odpowiedzialny jest niejaki Ebola ( jedynie perkusję nagrywa niejaki Taenia Solium), czyli człowiek, który udzielał się lub udziela w takich formacjach, jak Cryfemal i Muert. O ile jednak wymienione w poprzednim zdaniu zespoły obracały/obracają się w klimatach black metalowych, o tyle Stormvold to inna para kaloszy. Ebola zrezygnował z malowania twarzy farbkami i wieszania się w pozycji odwróconej na krzyżu na rzecz prężenia muskułów i robienia poważnych min. Co należy przez to rozumieć? A no to, że w Stormvold death metal jest głównym rozdającym karty. Praktycznie cały album to pieprzone death metalowe tornado. Tu nikt nie zamierza się pieścić i bratać z wymyślnymi zagrywkami. Od początku dostajemy ogniem w twarz i tak jest do samego końca. Raz szybciej, raz wolniej, innym razem z kolei pojawia się całkiem chwytliwa zagrywka, a wszystko to skąpane w typowo podziemnym sosie. Death metal uprawiany przez ten zespół jest duszny, ciężki i cholernie agresywny. W zasadzie nie ma tu żadnego momentu oddechu. Jest tylko jazda na pełnym gazie, która niechybnie doprowadzi was do fizycznego wyczerpania. Czuć tu zło i o to właśnie chodzi. Te 35 minut z małym okładem wręcz każe uznać Stormvold za bardzo obiecujący zespół. Już teraz słucha się tych dźwięków z dużą dozą przyjemności, ale coś czuję, a wręcz jestem pewny, że w przyszłości ten huragan może mocno przybrać na sile. Oczywiście o ile nic się nie zesra i kapela nadal będzie istniała. Jedynym łącznikiem pomiędzy starym a nowym w wykonaniu Eboli jest wokal. Zdecydowanie więcej ten element ma wspólnego z black metalem właśnie niż z death metalem i stąd może w nazewnictwie muzyki zespołu pojawia się słowo blackened. Nie ma jednak sensu udawać, że Stromvold jest naturalną kontynuacją poprzednich zespołów. To nowy twór, który niejako zaczyna z czystą kartą. Śledźcie uważnie dalsze kroki tego ansamblu, a najsampierw zapoznajcie się z tym wydawnictwem. Uważajcie na swoje głowy. To tak ku przestrodze, żeby potem nikt mi nie zarzucił, że nie ostrzegałem.
Wyd. Xtreem Music, 2014
Lista utworów:
1. Brilliance of Thunder
2. Universal Domination
3. Glorious Blood
4. Exploitation of Superiority
5. Overdose of The Grotesque
6. Slaying The Losers
7. Extermination From Nature
8. Levitation of Bestiality
Ocena: +8/10
https://www.facebook.com/stormvold666