Usurpress – Ordained
(16 listopada 2014, napisał: Paweł Denys)
Poprzedni album Usurpress bardzo mi się podobał. Zanim jednak zabrałem się za słuchanie nowej płyty, to naczytałem się trochę o zmianach, jakie zaszły w muzycznym obliczu zespołu. Wszystko to, z jednej strony wzbudzało moją ciekawość, a z drugiej strony rodziło obawy o wygląd całości. Zaraz po odpaleniu krążka okazało się jednak, że wszelkie obawy można do kosza było wyrzucić. Zmiany wyszły zdecydowanie na plus. Obecny Usurpress, to zdecydowanie ciekawszy zespół niż na debiucie. To zespół, który tą płytą otwiera się na nowe rzeczy, a jednocześnie zdecydowanie podnosi wartość swoich dźwięków. Po pierwsze zmianie uległo brzmienie. To już nie bezpośrednia inspiracja mieszanką punk rocka i szwedzkiego death metalu. Do głosu doszły standardy ze sceny doom metalowej. Wszystko odpowiednio dociążone, odpowiednio przydymione, a mimo wszystko czytelne, jak jasna cholera. Proporcje zostały wyważone wprost idealnie. Niemniej samo brzmienie, to jedynie mały składnik całości. Najważniejsza jest sama muzyka, a ta okazuje się najwyższego sortu. Zdecydowanie większe zróżnicowanie całości wpływa korzystnie na odbiór albumu. To absolutnie nie jest płyta jednorazowego użytku. Nie ma szans, że raz wysłuchacie „Ordained” i już wszystko będzie jasne. Nie tym razem. Sprawa druga. Zespół z wielkim wyczucie odnalazł się w doom metalowych dźwiękach i poupychał ich w swoją muzykę bardzo dużo. Wiele riffów, temp i rozwiązań aranżacyjnych po linii prostej wywodzi się od praojców z Black Sabbath i całej zgrai zespołów, które powstały później, ale również zdążyły odcisnąć wyraźne piętno na tej muzyce. Sprawa trzecia. Usurpress bez obaw sięgnął po akustyczne brzmienia i to nie na zasadzie ozdobników, ale pełnoprawnych utworów. I co się okazało? No pasuje to cholernie dobrze do tego, co obecnie chce ta czwórka opojów tworzyć. Sprawa czwarta. W tym całym pędzie do zmian nie zapomniano o tym skąd kapela się wywodzi i w kilku momentach udowodniono, że korzenie będą obecne w muzyce cały czas. Kilka naprawdę znakomicie rozbujanych fragmentów, gdy echa szwedzkiej sceny death metalowej dochodzą do głosu, udowadniają, że to ciągle ten sam Usurpress, tylko tym razem postanowił się rozwinąć i dokooptować do swojej muzyki nowe elementy. I ostatnia sprawa, czyli piąta. Usurpress tym albumem pozostawia old schoolową scenę death metalową samą sobie, a sam skupia się na kreowaniu własnej wizji, która już teraz jest mocno klarowna. Jeśli utrzymają takie tempo rozwoju i nie wpadną przypadkiem na pomysł kolejnej rewolty, to już dosłownie za chwilkę możemy mieć do czynienia z dużym zespołem. „Ordained” udowadnia, że w Usurpress można pokładać naprawdę duże nadzieje. Wyszła im ta płyta, oj wyszła. Słucha się jej wybornie i chce się więcej.
Wyd. Doomentia Records, 2014
Lista utworów:
1. The Heart of The Last Kingdom
2. Storming The Mausoleum
3. The Undeification
4. Fire In The Minds of Men
5. Insignia of Illumination
6. Ritual Warfare
7. The Eyeless Spectator
8. Fan The Flames of Madness
9. Lothlorien
10. Deny Salvation (Wolf-Like Dogs)
11. Embracing The Vultures
12. As The Monolith Comes Alive
Ocena: 9/10
https://www.facebook.com/Usurpress