Borknagar – Epic
(23 stycznia 2005, napisał: Metanol)

Oj długo się zbierałem do tej recki, długo. Bo jak opisać płytę zespołu, który od wielu lat jest jednym z moich ulubionych, a tej płyty jakoś nie mogłem ugryźć. Wszystkie poprzednie są genialne, extra…itp. Ale "Epic" jest dziwny. Mimo, że przywodzi na myśl "Empiricism" to jednak nie potrafię wskazać, jakie elementy je łączą. Mimo, że nie ma na tej płycie takich przebojów jak na poprzedniczce, kawałki nie mają takiego powera i kopa, nie mają takiego ładunku emocji, to jednak słucham tej płyty z pasją i z ogromną chęcią. Borknagar jest kapelą, która cały czas wznosi się w nowe wymiary ekspresji i kompozycji i na "Epic" to udowadniają. Jeszcze większą rolę odegrał Lars Nydland, klawiszowiec. Jego instrument jest cały czas w akcji, a wiele razy dominuje i rządzi. Mimo, że ta płyta w całości odbierana wydaje się być najbardziej stonowaną w ich dorobku, to jednak momentami tak grzeją jak niejedna kapela blackmetalowa. Cóż na pewno dla lubiących skomplikowaną muzykę to ten album jest doskonałym dziełem. Dziwi mnie tylko jak blisko muzycznie znalazły się Vintersorg (kapela wokalisty) i Borknagar, bo ostatnie wydawnictwa tych zespołów są do siebie bardzo podobne…oczywiście, jeżeli to jest do czegoś podobne…
Lista utworóó
1. Future Reminescence
2. Traveller
3. Origin
4. Sealed Chambers Of Electricity
5. The Weight Of The Wind
6. Resonance
7. Relate (Dialogue)
8. Cyclus
9. Circled
10. Inner Ocean Hypothesis
11. Quintessence
12. The Wonder
Ocena: 7/10
