Despizer – Joyride of despair
(27 października 2014, napisał: Pudel)
Po okładce tego albumu spodziewałem się jakiegoś niezbyt przekonującego „alternatywnego rocka”, na szczęście już na samej płytce widnieje napis „Crust punk”, tak więc bez większych obaw wrzuciłem ów krążek do odtwarzacza. No i zgodnie z informacją z płytki pabianickie trio faktycznie łoi konkretnie i bezlitośnie. Całość to pół godziny napieprzania, z brudnym, momentami wręcz lekko przymulonym ale jednocześnie motorheadowym brzmieniem. Naprawdę nie wiem, co miałbym w tej recenzji więcej napisać – albo się takie granie lubi, albo nie. Więc jeśli lubicie kapele takie jak Discharge, Chaos UK, wczesny Napalm Death, Extreme Noise Terror, Doom, fińskich i skandynawskich hardcorowców, czy choćby nasze załogi w rodzaju Homomilitii czy SO War to zdecydowanie powinniście po omawiany tutaj krążek sięgnąć. Jest to rzecz raczej tylko dla fanów tej konkretnej punkowo – metalowo – alkoholowo – rokenrolowej stylistyki, ale też na swoim poletku panowie poruszają się bardzo pewnie i ze sporym wyczuciem smaku, że tak powiem. Może tylko w wokalach brakuje odrobiny szaleństwa, ale jest ok. Ogólnie, płytka jest bardzo ok. Jako podkład do np. uprawiania jakiegoś sportu, albo po wkurwiającym dniu w robocie – jak znalazł! Materiał jest bardzo równy, choć np. riff z „Real freedom” zdecydowanie wyróżnia się in plus i od razu włazi do łba. Całość można za darmochę ściągnąć z zespołowego bandcampa, materiał został też bardzo przyzwoicie wydany przez zespół na CD.
Wyd. własne zespołu 2013
Lista utworów:
1. Fight back
2. Old Manhattan
3. Gambling is for fools
4. Intruder
5. Nie mogę tak żyć
6. False reality
7. What I despize
8. Real freedom
9. Socjopata
10. Nation’s pastime
11. Contradiction
12. Sledgehammer
13. Misconception
Ocena: 8/10
https://www.facebook.com/despizer