Claymore – Vengeance Is Near
(5 października 2014, napisał: Prezes)

Nie da się ukryć, że całe to wielkie halo wokół symfonicznego black metalu trwało stosunkowo krótko i dawno się już skończyło. Właśnie wtedy, czyli pod koniec lat 90. powstał bułgarski zespół Claymore, który taką właśnie muzyką się para. Widać to całe ich zauroczenie tego typu graniem było szczere i prawdziwe, skoro istnieją do dziś i nawet nagrywają nowe materiały. „Vengeance Is Near” to ich druga już długogrająca płyta i od razu powiem, że na kolana to mnie ona nie rzuciła. Owszem jest to rzecz, która może spodobać się fanom tego typu dźwięków, ale pozostali mogą sobie raczej odpuścić… Do rzeczy jednak. Claymore komponuje długie, dobrze rozbudowane utwory, mocno oparte o partie klawiszy. Słychać tu dość wyraźne inspiracje takimi „gwiazdami”, jak choćby Dimmu Borgir, czy Cradle Of Filth. Patetyczny klimat, dużo melodii, głównie klawiszowych, czyli teoretycznie nic nowego. Na szczęście Bułgarzy starają się dodać od siebie coś swojego, więc momentami robi się całkiem ciekawie. Są tu epickie, niemal power metalowe motywy, pojawiają się też lekko pokręcone, progresywne gitarowe zagrywki, albo rzeczy prostsze, nieco bardziej agresywne, nawiązujące do sceny skandynawskiej. Do tego oczywiście cała paleta blackowych wokali, od skrzeków, poprzez jakieś deklamacje, growle, aż po pseudo chóralne zaśpiewy. Pojedyncze utwory, albo nawet fragmenty utworów, są całkiem strawne, ale jako jedna, blisko godzinna całość było to dla mnie zbyt wiele. Jeśli jednak dziś znajdują się tacy, którzy chcą grać taką muzykę, to i pewnie znajdą się tacy, którzy będą chcieli jej słuchać. Dla mnie jest to taki taki przeciętniak, o którym prawdopodobnie za jakiś czas zapomnę.
Wyd. RedRivet Records, 2014
Lista utworów:
1. Beast in the Crowd
2. Centuries of Chaos part II
3. The Eternal Law
4. Dancing with Black Fire
5. Antichrist
6. New Threat
7. Spiritual Fraud
8. Divine Pursuit
9. Vengeance is Near
Ocena: -6/10
