Psychotic Violence – Embryo
(8 września 2014, napisał: Prezes)

Klauny nigdy nie kojarzyły mi się dobrze, a wszystko za sprawą widzianego „za bajtla” filmu IT, nakręconego na podstawie powieści Stephena Kinga. Z okładki EPki „Embryo” spogląda na mnie jakiś taki mało przyjemny klaun właśnie, dlatego już przed pierwszym przesłuchaniem tego materiału czułem się nieswojo. Na szczęście okazało się, że muza Psychotic Violence jest całkiem znośna, dlatego jakimś tam klaunem przejmować się nie muszę. Chłopaki z Chorzowa to, z tego co się orientuję debiutanci, ale na tym materiale jakoś tego nie słychać. Wysmażyli nam tutaj całkiem porządną dawkę death core’owego mięcha. Na płycie znalazły się cztery wałki plus dwa intra. Jeśli o intra chodzi to zdecydowanie bardziej siadło mi to drugie, pierwszego w sumie mogłoby nie być… Co do samej muzy zaś… cóż, nikt tu Ameryki nie odkrywa, ale biedy też na pewno nie ma. Solidne, death core’owe łojenie w średnich tempach. Jest trochę połamanych motywów i poszarpanych rytmów, trochę rwanych riffów, do tego oczywiście parę mega dołujących breakdown’ów oraz szczypta elektroniki i melodii. Zajebiście wypadają mocne, dość różnorodne wokale i soczyste, kopiące dupsko brzmienie. Może trochę brakuje mi tutaj jakiegoś totalnego, bardzo szybkiego napierdolu, ale i tak słucha się tego naprawdę przyjemnie. Debiucik zatem jak najbardziej udany, czekam na więcej.
Wyd. zespół, 2014
Lista utworów:
1. Intro
2. Despair As Fuck
3. Vile Sinner Will Die
4. The Speech
5. NWO
6. Shit Talkin Mastership
Ocena: +7/10
