Frail Grounds – The Fields of trauma
(23 sierpnia 2014, napisał: Pudel)

Frail Grounds wywodzi się z Norwegii i choć parają się raczej ciężką muzą, to nie jest to na pewno żaden black. Sami muzycy nazywają swoją muzykę prog metalem i faktycznie jakieś elementy tego stylu na „Fields of Trauma” jak najbardziej się znajdują. Nie jest to jednak granie pod Dream Theater czy Queensryche, rzekłbym, że „osnową” muzyki Norwegów jest melodyjny death metal. Ale też bynajmniej nie jego najpopularniejsza odmiana, riffy mogą się kojarzyć np. z Amon Amarth, może środkowym In Flames itd. Również część wokali skierowała moje myśli ku Amon Amarth właśnie – taki niby typowy, ale jednak całkiem fajny growl. Niestety, poza growlami panowie wymyslili sobie także czyste partie. W których pan śpiewak wyje jak potłuczony i naprawdę chyba lepiej byłoby albo z tego elementu zrezygnować, albo też zatrudnić kogo innego do normalnego śpiewania. Te zawodzenie naprawdę negatywnie rzutuje na odbiór całości. Całości, która ogólnie jest całkiem w porządku – muzycy zadbali, żeby się nam za bardzo nie nudziło, obok tych deathujących fragmentów jest wiele spokojnych partii, są klawisze, są smyki, są też takie bardziej typowo progresywne partie(gdzieś mi tam świtają skojarzenia z Fates Warning), momencikami robi się troszkę mroczniej jakby z późniejszych płyt Borknagar… jedyne czego brakuje to takich naprawdę zapadających w pamięć riffów czy refrenów. Z powodu ich braku łatwo olać taki album po jednym odsłuchu, bo nic jakoś szczególnie nie zachęca do kolejnych. Warto jednak dać tej płycie szansę, bo choć może nie jest to dzieło epokowe, to jednak jest to na tyle zróżnicowana i ciekawa pozycja, że każdy fan nieco bardziej zakręconego metalowego hałasu powinien coś tu dla siebie znaleźć. Ciekaw jestem kolejnych płyt zespołu, jeszcze trochę pracy przed nimi, ale potencjał jest.
Wyd. własne zespołu, 2012
Lista utworów:
1. Prologue: Arrival
2. The Expedition
3. Freeze Me
4. A Rural Trauma
5. The Sinister Road
6. Triptych
7. Origin
8. Deathlines
9. Siberian Nights
10. Emberstorm
11. Epilogue: Completion
Ocena: -7/10
