Nocturnal Damnation – Desecration, Crucifixion, Perversion
(11 sierpnia 2014, napisał: Przem "Possessed")
Nie tak dawno temu recenzowałem split Nocturnal Damnation z Nihil Domination, a tu dostałem do recenzji jedyny jak dotychczas pełen album Nocturnal Damnation z Dunkelheit Produktionen. Pierwotnie ukazał się on jedynie w wersji kasetowej za sprawą Silver Key Rec. i to w limicie 200 kopii. Rok później wspomniana już Dunkelheit wydała ten album w wersji CD dołączając do niego demo „Sadogoat Warmageddon Command” i właśnie o tym wydaniu napisze tutaj kilka słów. Koreańczycy określają swoją muzykę jako „Nuclear War Metal” i jest to w pełni trafne określenie. Ich muzyka kroczy ścieżkami wydeptanymi przez Blasphemy i Nocturnal Damnation wstydu nie przynoszą prekursorom gatunku. Ich album rozpoczyna apokaliptyczne intro, po którym następuje soniczna zagłada w postaci „Mephisto Enthroned”. Z pozoru chaotyczna solówka gitarowa jest zaledwie preludium do zagłady. Szybkie i średnie tempa, częste przejścia perkusyjne, solówki wyskakujące jak diabeł z pudełka i równie nagle urywane, to esencja muzyki tej koreańskiej załogi. „Nocturnal Desecration” to utwór zaczynający się ostrą rzezią, po chwili otrzymujemy zwolnienie i średnie tempa, zwolnienie…. i wokal w stylu mistrzów gatunku. „Crucifixion & Sodomy” to destrukcja z wpadającą w ucho melodią (jeśli o czymś takim można w tym gatunku mówić). „Fornication Of Black Mass” przykuwa uwagę zwolnieniami. „Black Destruction” w refrenie aż podrywa do machania piórami, gra perkusji jest tu miejscami prosta do bólu, a solówki gitarowe potrafią wypatroszyć mózg. „Iron Baphomet’s Demoniac Reign” rozpoczynają riffy prawie mantryczne i porykiwania jak na jedynce Beherita. Zwolnienie jest tu chyba jednym z najlepszych fragmentów całej płyty, później stopniowe przyspieszanie tempa i kończące album outro. Na koniec mamy jeszcze trzyutworowe demo „Sadogoat Warmageddon Command”. „Satanic War Metal” to typowy dla Nocturnal Damnation utwór: szybkie tempo, bluźnierstwo, solówki pełne chaotycznych dźwięków tworzących obraz apokalipsy. „The Almighty Sathanas” rozpoczyna wycie syreny jak przed nalotem bombowym i tego też możemy się spodziewać po tym utworze. Miejscami wokal prawie skandowany, prosta konstrukcja utworu, masa solówek, to nieco wyróżnia ten utwór na tle innych „piosenek” Koreańczyków. „Apocalyptic Nuclear War” to ostatni już utwór na tym CD z chyba najbardziej melodyjna solówka jaką P. nagrał dla tego zespołu. Porównując to demo, do pełnego albumu, który został nagrany zaledwie rok później, muszę przyznać, że utwory z albumu są lepiej zaaranżowane, charakteryzują się też większą różnorodnością. Gdy w Nocturnal Damnation wchodzi gitara solowa, jest zawsze dużo do przodu przed resztą instrumentów i wokalem i z tego chłopaki zrobili sobie niejako swój znak firmowy. A ich muzyka, cóż…. nie każdemu siądzie. Jedni powiedzą, że brak tu oryginalności, inni będą się zachwycać tym, ze Nocturnal Damnation kontynuują drogę zapoczątkowaną przez Blasphemy i Beherit. Mnie osobiście ten materiał wchodzi bez popitki. Więc wszystkich maniaków tak bezkompromisowego grania mogę tylko zaprosić do zapoznania się z muzyką tych koreańskich diabłów.
Wyd. Silver Key Rec. (wydanie 2012 kasetowe), Dunkelheit Produktionen (2013 wydanie CD)
Lista utworów:
1. Intro: Prelude to Nocturnal Damnation / Mephisto Enthroned
2. Nuclear Desecration
3. Crucifixion & Sodomy
4. Fornication of the Black Mass
5. Black Destruction
6. Iron Baphomet’s Demoniac Reign / Outro: Atomik Weapons Onslaught(Devastation of Heaven)
+ demo „Sadogoat Warmageddon Command”
7. Satanic War Metal
8. The Almighty Sathanas
9. Apocalyptic Nuclear War
Ocena: 8/10
http://nocturnaldamnation.bandcamp.com/