Sabaton – Heroes

(7 sierpnia 2014, napisał: Prezes)


Sabaton – Heroes

Jakoś nigdy nie po drodze było mi z tym zespołem. Raz, że to muzycznie raczej nie moja bajka, a dwa, że całe to zamieszanie wokół nich wydawało mi się sztuczne i na wyrost. Wprawdzie ich muzy jakoś specjalnie nigdy nie słuchałem (poza kilkoma fragmentami puszczanymi w Teleexpresie – sic!), ale wydawało mi się, że są oni w naszym kraju popularni tylko dlatego, że od czasu do czasu śpiewają o historii naszego kraju. My Polacy tak przecież lubimy rozpamiętywać przeszłe zdarzenia (szczególnie te wojenne), dlatego obcokrajowiec wychwalający czyny naszych dziadków musi być w porządku gościem i trzeba by kupić jego płytę (albo chociaż stargać z netu) i wybrać się na jego koncert. Wracając jednak do Sabaton i ich muzyki… Płyta do mnie dotarła, wypadałoby więc dobrze ją osłuchać i napisać kilka słów. Szczerze mówiąc wydawało mi się, że będzie to jakiś podniosły power metal z tonami  lekkostrawnych melodyjek i chóralnych refrenów. Na całe szczęście nie do końca się to sprawdziło. Przede wszystkim ten materiał nie jest aż tak napompowany jak się tego spodziewałem. Owszem, podniosły klimat panuje tutaj od początku, ale nie ma tu (zbyt wiele) chorobliwie rozdmuchanego patosu, którego ja się spodziewałem. Kawałki nie są robione na jedno kopyto, w stylu: szybka zwrotka, melodyjny, chóralnie odśpiewany refren, tylko są dość różnorodne i fajnie, czasami dość bogato zaaranżowane. Są jakieś tam spokojniejsze, balladowe momenty, są marszowe tempa, są też jednak typowo powerowe, szybkie kanonady czy koncertowe killery jak na przykład utwór „Soldier Of 3 Armies”. Jest oczywiście sporo wpadających w ucho riffów i melodii, kilka naprawdę zgrabnych solówek, jest też jednak trochę średnich wypełniaczy, przy których najnormalniej w świecie mi się ziewało. Bałem się spotkania z muzyką Sabaton, choć może niepotrzebnie. „Heroes” okazało się materiałem słuchalnym, momentami nawet ciekawym, takim przy którym „da się posiedzieć”. Może mój stosunek do tego typu muzyki się nie zmienił, ale już stosunek do samego Sabaton – tak, choć niezbyt drastycznie. Ot, niezła płyta, jeśli ktoś lubi tego typu granie, pewnie będzie zadowolony.

 

Wyd. Nuclear Blast, 2014

 

Lista utworów:

 

1. Night Witches
2. No Bullets Fly
3. Smoking Snakes
4. Inmate 4859
5. To Hell and Back
6. The Ballad of Bull
7. Resist and Bite
8. Soldier of 3 Armies
9. Far from the Fame
10. Hearts of Iron

 

Ocena: -7/10

 

http://www.facebook.com/sabaton

http://www.sabaton.net/

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty