Dysphoria – Michał
(25 lipca 2014, napisał: Paweł Denys)
Po wydaniu debiutanckiej ep-ki zrobiło się o nich trochę cicho. Okazuje się jednak, że zespół ma się dobrze i w spokoju szlifuje materiał na kolejne wydawnictwo, które prędzej czy później powinno ujrzeć światło dzienne. O kilka spraw związanych z zespołem, ale nie tylko, wypytałem Michała, który to niedawno dołączył to pewnego znanego i lubianego zespołu. Szczegóły znajdziecie poniżej.
Cześć Michał. Co słychać w Dysphorii? Robicie nowy materiał? Jak mają się z nim sprawi i kiedy możemy spodziewać się waszego nowego ochłapu świeżego mięsa?
Cześć. W Dysphorii stabilnie i do przodu. Gramy w trzy osobowym składzie i póki co, to się sprawdza. Nowy materiał jest na ukończeniu. Tak na prawdę ogranicza nas tylko kasa żeby wejść do studio i zacząć nagrywać. Myślę, że jeszcze trochę czasu minie zanim ten materiał wyjdzie. Za to bardzo nie możemy się tego doczekać, bo kompozycje będą zabijać.
Czym nowy materiał będzie różnił się od ep-ki „The Weak Must Kneel”? W jaką stronę może pójść wasza muzyka?
Różnica na pewno będzie odczuwalna już po pierwszym przesłuchaniu, ale na pewno będzie wiadomo że to nasz shit hehe. Myślę, że kompozycje będą bardziej dojrzałe, będą się fajnie kleić, będą bardziej przemyśle, a najważniejsze, że będą niszczyć. Nie usłyszysz już melodycznych kawałków np. „We, Made Of Darkness”. Będzie zdecydowanie szybciej i bardziej brutalnie. Oczywiście typowe ciężkie „walce” tez będą. Sam usłyszysz i ocenisz. Ja już nie mogę się doczekać wypuszczenia tego materiału. Na koncertach zajebiście się sprawdza.
Kiedyś wspomniałeś mi o ciekawym pomyśle na wokale w nowych utworach. Możesz ten temat rozwinąć? Uchyl rąbka tajemnicy.
No fakt rozmawialiśmy o tym kiedyś. Mój pomysł nie jest może super oryginalny, ale powinien rewelacyjnie sprawdzić się w naszej muzie. Zawsze podobał mi się patent dwóch wokali jednocześnie. Wysokiego skrzeku i niskiego growlu. Dokładnie jak na jednej z moich ulubionych płyt – Vital Remains „Dechristianize”. Na naszej EP kombinowałem dość mocno z wokalami, ale były one naprzemienne. Teraz chce to połączyć, żeby efekt zabił. Będzie dużo roboty i przygotowań szczególnie kondycyjnych, ale dam rade hehe. Dodatkowo wokali na nowej płycie będzie mniej. Pozwolę teraz trochę więcej posłuchać metaluchom naszej muzy hehe.
O nowych dźwiękach szerzej będzie okazja pogadać, gdy płyta już wyjdzie. Tymczasem podobno macie wydawcę na debiutancką ep-kę. Opowiedz jak do tego doszło i czego spodziewacie się po tej współpracy? Kiedy ep-ka będzie dostępna?
Tak to prawda, podpisaliśmy papiery z Faithless Production. Doszło do tego dość niespodziewanie. Zdzwoniłem się z Thornem z Arma Christi, który spytał czy nie jesteśmy zainteresowani podpisaniem papierów z jego wydawcą. Polecał, zachwalał, mówił że podesłał nasz materiał i że się spodobało. Za parę dni otrzymałem sms-a z prośbą o kontakt i tak się zaczęło, mnie więcej. Ostatecznie podpisaliśmy papiery na wznowienie „The Weak Must Kneel” i na dwie kolejne płyty. EP miała być dostępna w maju 2014, ale wiemy jak to czasem wygląda i cierpliwie czekamy na wieść od FP. Z naszej strony wszystko było dopięte na ostatni guzik. Czego Si e spodziewamy? To proste. Dobrej promocji i wywiązania się z umowy. Emocje z powodu podpisania umowy już opadły, teraz jest czysta kalkulacja. Dysphoria ze swojej strony zrobi wszystko, żeby temat się rozkręcił, ale kwestia wielu spraw już nie będzie zależała od nas.
Zadowoleni wciąż jesteście z dźwięków, które znalazły się na „The Weak Must Kneel”? Dużo byście tam obecnie pozmieniali?
Zadowoleni w jakiś sposób wciąż jesteśmy, ale nie będę ukrywał, że wprowadziłbym parę zmian. TWMK było komponowane na szybko, potrzebowaliśmy materiału na kompilacje Silesian Butchers i przy okazji stwierdziliśmy, że trzeba w końcu coś wypuścić. Jak mówiłem wcześniej na pewno powinno być mniej wokali, na EP jest ich chyba przez 95% każdego utworu. Jest utwór, którego teraz na pewno byśmy nie zamieścili na płycie, ale nie zdradzę który to, bo wielu maniakom się podoba. Mógłbym tak analizować, ale jaki sens jechać po własnym materiale hehe. Jest jaki jest i uważam że to kawał dobrej roboty. Na tamtą chwilę daliśmy z siebie wszystko. Z reszta na szczęście nie tylko ja. Z wielką krytyką się nigdy nie spotkałem.
A z jakim przyjęciem ten materiał się spotkał? Recenzji z tego co się orientuję było całkiem sporo. Jakieś szczególnie zapadły wam w pamięć?
Materiał został przyjęty bardzo dobrze. Z resztą jakoś czułem, że będzie dobrze. Mimo małej ilości czasu dopracowaliśmy go na tyle ile było można. Dziś wiele z tych utworów jest granych szybciej, lub maja więcej „smaczków”, dodatkowych zagrywek itp. Całkiem możliwe, że któryś z nich pojawi się w odświeżonej wersji na płycie. Dobrze wspominam recenzje, w których można przeczytać, że po przesłuchaniu naszej EP ludzie przestają się martwić o kondycje death metalu w naszym kraju. To jest najbardziej motywujące. Od razu chcesz robić nowy materiał, bo masz poczucie spełnionego obowiązku. Masz świadomość, że jesteś częścią tego wszystkiego, a niedowiarkom zamknąłeś usta hehe.
Jakiś odzew z Zachodu się pojawił? Zaistnieliście tam chociaż w podziemiu? Nawiązaliście jakieś ciekawe znajomości może, które w przyszłości mogą zaprocentować?
Niestety nie wiele kopii poszło na Zachód. Ogólnie zrobiliśmy ich tylko 300 sztuk, więc tak na prawdę, nawet w Polsce, nie wiele osób posiada nasze wypociny. Ostatnie 50 szt było dodane do R’Lyeh zine, gdzie ukazał się też wywiad z nami. W każdym razie staramy się promować na koncertach. Co do znajomości i kontaktów to wiadomo, że zawsze coś się pojawia nowego. Przez muzykę można poznać masę ciekawych ludzi. Czy to będzie procentować nie wiem. Czas pokaże.
Staraliście się też promować ten materiał na koncertach. Z kim grało się wam najlepiej? Jakieś ciekawe sytuacje się wydarzyły podczas koncertowych wojaży?
To mój ulubiony temat. Koncerty! Tak chyba jestem jednym z niewielu który się tym jara hehe. Przy całej gównianej frekwencji, na którą każdy narzeka, ja wciąż lubię grać i chodzić na koncerty. Oczywiście też narzekam, jak prawdziwy Polak hehe. Jak ktoś nie do końca jest przekonany do Dysphorii, to zapraszam na koncert, damy ognia. Najlepiej wspominam koncerty we Wrocławiu, na prawdę jest tam zajebista publiczność. Chyba wiesz co powiem. Najlepiej wspominam koncert z Iperyt, oraz mój totalny faworyt Azarath. Kurwa Panie jaki to był gig! Totalna pożoga, zajebiste przyjęcie no i okazja poznania Panów z Azarath. Zajebiści ludzie, bardzo otwarci, zero gwiazdorki. No i organizator raczył nas spirytusem z cynamonem, bardzo dobry wynalazek polecam. Ostatnio z „ciekawymi” sytuacjami u nas spokojnie, aż dziwne. No chyba żeby wziąć pod uwagę, ze zapomniałem heada na koncert, którego ogólnie miałem udostępnić, dla wszystkich… bez komentarza hehe
Dysphoria nie jest waszym źródłem utrzymania. Czym zajmujecie na na codzień? Gdzie można całkowicie przypadkowo spotkać was?
hahahahaha no tak i pewnie nie mamy co liczyć na utrzymanie się z Dysphorii. Na co dzień każdy z nas pracuje, jak każdy zjadacz chleba. Ja np jestem darmozjadem, urzędnikiem państwowym, który żyje z Waszych podatków hehe. Oczywiście żartuje, na szczęście generujemy własną kasę, wiec luz hehe. Wracając do tematu chyba, wiem do czego zmierzasz. Można nas spotkać w dziwnych miejscach jak np jakieś pikniki rodzinne, czy imprezy charytatywne, dlatego, że na studio staramy się zarobić nagłaśniając tego typu imprezy. Każdy radzi sobie jak może hehe. Posiadamy dość konkretne nagłośnienie, więc staramy się to wykorzystać.
Tak w temacie poprzedniego pytania. Z pewnością przez codzienne obowiązki jakieś szanse wam uciekły. Jakiś ciekawy koncert lub coś innego, o czym warto wspomnieć?
Wiesz staram się takich rzeczy nie roztrząsać, bo to zazwyczaj siła wyższa. Np kiedyś wypadliśmy z trasy Light Of Dark i Deprived, bo naszemu perkusiście Tomkowi miał rodzic się dzieciak. W takim przypadku nie mogę mieć do nikogo pretensji, ani się załamywać, że cos nam wypadło. Po prostu tak miało być, nie mieliśmy tam zagrać i tyle. Będą inne okazje, może lepsze. Zobaczymy.
Co was najmocniej inspiruje do pisania brutalnej, ale jednocześnie technicznej muzyki? Gdzie szukacie inspiracji? Macie jakichś niedoścignionych bogów, którzy mają na waszą muzykę duży wpływ?
No pewnie, jak każdy chyba. Ostatnio, wróciłem do Suffocation, to jest muza! Masakra. Nawet na gigach ciśniemy ich cover „Catationia”. Tak serio tych kapel jest mnóstwo, ciężko by wymieniać wszystkie. Oczywiście nie tylko brutalnej muzy słuchamy. Często słuchamy np Animals As Leaders. To jest dopiero zryte hehe. Osobiście nie mogę się doczekać listopada kiedy to pójdę na Queen Symfonicznie do Filharmonii Śląskiej. To zapewne będzie niezłe doznanie. Oprócz tego co miesiąc zamawiam paczkę z płytami zespołów ze światowego undergroundu, tak że mam czego słuchać i można odkryć naprawdę niezłe perełki.
Coś ciekawego wpadło Ci ostatnio w ucho? Śledzisz scenę death metalową, czy ogólnie metalową? Na jakie materiały czekasz z niecierpliwością? Pochwal się swoimi faworytami.
Nie będę teraz zbyt oryginalny. Ostatnio wpadła mi w łapy biografia Vader, którą bardzo polecam. W związku z tym ostro katuję dyskografie Petera i spółki. Oczywiście czekam na nową pytę, ciekawe jak wypadnie w nowym składzie. Oprócz tego ostatnio zauważyłem u siebie powrót do klasyki gatunku jnp Immolation – Close To A World Below, czy Rebaelliun – Annihilation.
Michał, niedawno dołączyłeś do zespołu pieśni i tańca Embrional. Jak do tego doszło? Pewnie duma Cię rozpiera, ale jednocześnie musisz zdawać sobie sprawę z ogromu pracy, jaki Cię teraz czeka.
Prawda od niedawna zasiliłem szeregi Embrional. Duma? Człowieku do mnie to jeszcze nie dociera haha. Doszło do tego w klasyczny sposób. Marcin zadzwonił spytał, czy nie jestem zainteresowany i tyle. Fakt że moja pierwsza myśl to było „ale muszą być zdesperowani” haha. A tak serio to miałem potworną spinę jak jechałem na przesłuchanie. Gdzie tam ja jakiś piwniczny grajek samouk do takiej kapeli, gdzie każdy chodzi do szkoły muzycznej, zna nuty itd. To duża przepaść tak na prawdę. No ale ostatecznie okazało się że chyba nie jestem taki zły skoro zaproponowali mi współpracę. Ogólnie dla mnie to duży zaszczyt i motywacja. Musze teraz na prawdę dużo ćwiczyć, po parę godzin dziennie, ale wreszcie to ja gonie za kapelą. Propozycji do grania basiści maja dość sporo. Do tej pory, była tylko Dysphoria i nie przyjmowałem innych zaproszeń. Embrional jest wyjątkiem, bo to duże wyzwanie, wysoka poprzeczka, więc mam kopa do ciężkiej pracy. Dysphoria i Embrional grają death metal jednak jest to tak różna muzyka, ze szok. zupełnie inne techniki grania. Samo podejście chłopaków do muzyki jest zajebiste. Oni tym żyją, teraz mało się spotyka takich ludzi. Osobiście znam ludzi, którzy grają bo… grają? Dla towarzystwa? Dla imprez? Dla zabicia czasu? Chyba nie o to chodzi do końca. W każdym razie mam nadzieję, że ta współpraca się rozwinie, udźwignę temat i będziemy się dobrze dogadywać na poziomie muzycznym i nie tylko. Póki co uczę się materiału na koncerty.
Co oznacza Twoje dołączenie do ekipy Rycha dla Dysphorii? Nie masz obaw, że przez to możecie trochę wyhamować? Czasu na pewno nie będzie miał za dużo.
Myślę, że wiele się nie zmieni. Dysphoria pracuje swoim systemem, swoim tempem. Nie jest ono za szybkie. Nie ma co ukrywać, że nie spieszymy się z nowym materiałem, lepiej wszystko spokojnie dopracować. Koncertów tak na prawdę dużo nie gramy. Chcieliśmy sami podjąć się organizacji jakiejś mini trasy, ale niestety finanse nas pokonały. Lepiej odkładać na studio. Wiesz czasy kiedy się mieszkało z rodzicami dawno minęły, teraz trzeba dbać o własny budżet domowy, to wszystko weryfikuje. Jak się coś trafi to gramy i tyle. Dlatego myślę, że spokojnie wyrobię z Embrional, wszystko jest do dogadania, nie mówię że będzie lekko. Może trzeba będzie jakieś terminy pozmieniać, ale fakt jest taki że znam wielu muzyków którzy grają w kilku projektach i dają rade. Wiec moja sytuacja nie jest niczym wyjątkowym. Jedynie muszę skupić się na tym, żeby próbować dorównać ekipie Embrional.
Powiedz mi jeszcze w jakieś fazie są prace nad nowym albumem Embrional? Kiedy możemy się go spodziewać? I jeszcze czego możemy spodziewać się po muzyce.
Album Embrional jest skończony. Kiedy można się spodziewać to sam dobrze nie wiem. Nie wiem po prostu nas jakim etapie jest szukanie wydawcy, czy same negocjacje.
To by było na tyle. Ostatnie słowo należy do Ciebie. Kolejny raz porozmawiamy sobie, gdy ukaże się nowe dziecko Dysphorii. Oby jak najszybciej! Dzięki Michał za wywiad.
Również dziękuję za wywiad. Wszystkich zapraszam do śledzenia info o Dysphorii, mam nadzieję że nowy materiał ukaże się jak najszybciej. Oczywiście nie zapominajcie o Embrional spodziewam się że skoro ekipa doczekała się pełnego składu będzie można posłuchać nowego materiału na żywo. Pozdro!!!