Blut Aus Nord/P.H.O.B.O.S. – Triunity
(26 czerwca 2014, napisał: Paweł Denys)

I kolejny splicor się trafił. Tym razem jednak jest to wydawnictwo sporego kalibru, bo też kapele są co najmniej nieprzeciętne. Na początek Blut Aus Nord, który to zdeklasował wszystkich za sprawą trylogii „777″. Trudno będzie samemu zespołowi nagrać coś lepszego i pokonać pod względem artystycznym. Jako oddany fan tego zespołu wierzę jednak, że uda im się to i jeszcze bardzo długo będą dostarczać muzykę naprawdę dużego sortu. Ten split miał na to niejako odpowiedzieć i pokazać, co też zamierzają w przyszłości robić ze swoją muzyką Francuzi. Miał odpowiedzieć, ale nie odpowiedział. Te trzy utwory, to obraz zespołu doskonale znany choćby ze wspomnianej tu trylogii. Nie posunęli się panowie do przodu ani o milimetr i wciąż grzebią się w rejonach, które chwilę temu były dla nich największą inspiracją. BAN zatrzymało się w miejscu i to jest mój zarzut odnośnie trzech kawałków na tym splicie. Spodziewałem się czegoś nowego, świeżego, a tymczasem dostałem coś co doskonale znam. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że te utwory to pozostałości po poprzednich sesjach i pracach nad konceptem „777″. Jest to spory zawód, ale jednocześnie słucha się tego jak zwykle dobrze, tyle że nie ma wielkich uniesień. Jest klimat, jest mrok, są chore dźwięki tylko to już nie wystarcza. Nie można jechać na sprawdzonych patentach i liczyć na poklask. Jasne, że wiele innych zespołów może im jedynie buty czyścić, ale od wielkich wymaga się więcej. To że BAN jest doskonały w swojej niszy. Nikt z nimi nie może się równać, ale chyba trochę się zagalopowali panowie muzycy i tak trochę na siłę coś wydali. Szkoda, bo liczyłem na spore emocje, a zostałem jedynie lekko poszturchany. Za mało, o wiele za mało. Z kolei P.H.O.B.O.S. nie z znałem wcześniej, ale po wysłuchaniu części zarezerwowanej dla tego projektu ( co ciekawe każdy kawałek trwa równe siedem minut) jestem poskładany na maksa. Z szeroko pojętą muzyką metalową P.H.O.B.O.S. ma mało wspólnego, za to z szeroko pojętym transem i industrialem z ciemniejszej strony już jak najwięcej. Wydaje się, że wszystko w dźwiękach tego tworu jest przede wszystkim podporządkowane kreowaniu mrocznej aury, która to z wielką gracją odnalazłaby się w jakimś podziemnym chorym horrorze. „Glowing Phosphoros”, „Transfixed At Golgotha” i ” Ahrimanic Impulse Victory” doskonale robią to, co niekoniecznie udało się BAN. Postradacie zmysły, poczujecie lęk i zachwycicie się wprost nieziemskim odjazdem. Trudno mi sobie wyobrazić, czym ten jegomość się inspiruje i jakie czynniki mają wpływ na robienie tak mocnej i mrocznej muzyki, ale z pewnością nie są to rzeczy przyjemne dla przeciętnego zjadacza chleba. Pokręcone, z lekka ciągnące się motywy, które włażą pod kopułę i kiełkują. Wciągają w swój chory świat, zmuszają do zastygnięcia i trwania w tym stanie nawet po wybrzmieniu ostatniego dźwięku. Jeśli nie macie oporów przed czymś, co niekoniecznie jest metalowe, chociaż aurą niejednego black metalowca zjada na śniadanie, to spróbujcie tych dźwięków. Uważajcie tylko na głowę i zdrowie psychiczne. Na koniec dodam tylko, że split został opakowany w fenomenalny obraz autorstwa naszej krajanki Katarzyny Urbanek. Koresponduje on z zawartością dźwiękową wprost idealnie.
Wyd. Debemur Morti Productions, 2014
Lista utworów:
1. Blut Aus Nord – De Librio Arbitrio
2. Blut Aus Nord – Hubris
3. Blut Aus Nord – Nemeinn
4. P.H.O.B.O.S. – Glowing Phosphoros
5. P.H.O.B.O.S – Transfixed at Golgotha
6. P.H.O.B.O.S. – Ahrimanic Impulse Victory
Ocena: Blut Aus Nord: 7/10
P.H.O.B.O.S.: 9/10
https://www.facebook.com/blutausnord.official
