Reaper’s Riddle – Game Over (w skrócie)
(19 maja 2014, napisał: mielony)
W gierki lubiłem sobie przyciąć jeszcze bajtlem będąc. Teraz jestem starym koniem i w dalszym ciągu szpilam jak mam jakąś wolną chwilę. Tak się też złożyło, że trafiła do mnie EPka „Game Over”, raczej kierowana właśnie do miłośników wirtualnej rozrywki. Wątpliwości nie pozostawia ani okładka, ani tytuł czy smaczki w stylu intra zakończonego dźwiękiem przedmuchiwanego i wpychanego do konsoli carta (huehue, stare czasy). Muzycznie jest to całkiem zjadliwa mieszanka rocka i metalu, utworki mają przystępną formę i brzmienie, nawet wasza konkubina nie powinna się przy tym wściekać i może być w stanie zdzierżyć dawkę takich właśnie dźwięków. Minialbumik ów generalnie wchodzi gładko i stanowi fajny deserek po całym dniu katowania Vomitory czy innego Aborted.
Plusy:
- lekkie i przyjemne
- stanowi zacną próbkę, pokazuje na co chłopaków stać
- nie trzyma się kurczowo jednego gatunku
- czasem i pazur lekko wysuwa (patrz: Labyrinth)
Minusy:
- nie mam pojęcia do czego się przyczepić,
- do tego że nie jest wybitne?
- chyba znowu mogę tylko ponarzekać na okładkę
Wyd. własne, 2014
Lista utworów:
1. Intro
2. Game Over
3. Fade to Grey
4. The Clock
5. Labyrinth
6. If You Died Tomorrow
Ocena: 7/10
