Northwail
(28 listopada 2004, napisał: Prezes)

BIOGRAFIA
Pierwotny skład zespołu to Morph (gitara, później wokal i okazjonalnie bas) i Azgaroth (perkusja). Początki to czerwiec 2001 roku, był to też moment, kiedy po raz pierwszy chwyciliśmy za instrumenty. Pełni młodzieńczego zapału rozpoczęliśmy prace. Już na starcie, mogliśmy się pochwalić, że jesteśmy najlepszym zespołem north metalowym w okolicy. Bo jedynym.
Pewnym przełomem w działalności była jesień 2001, kiedy to dołączył do nas gitarzysta Krzysiek Dorawa, praca nabrała tempa, zaczęły powstawać pierwsze utwory, a gdzieś w czeluściach naszych umysłów zrodziła się nazwa "Northwail". Zagraliśmy kilka mało znaczących koncertów, ale w niecały rok później nasza widoczna działalność ustala. Odszedł Krzysiek i niestety nie udało nam się go zastąpić.
Pierwsze poważniejsze kroki do pokazania się światu uczyniliśmy w grudniu 2002, wtedy to powstało nasze pierwsze demo "Tales Of The Winterstrider". Nagrane w sali prób nie zachwycało jakością dźwięku i miksowania, ale mimo tego spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem metalowego podziemia (w końcu nie ma to jak surowe, piwniczne brzmienie, co nie?). Z drugiej strony nie dowiedziało się o nim zbyt wielu ludzi, uznaliśmy, że to nie jest materiał godzien reprezentowania nas. Mimo to opinie, jakie zebraliśmy umocniły nasza wiarę w sens tego, co robimy.
W czerwcu 2003 dołączył do nas znakomity gitarzysta (i muzyk wogóle) Thor. Doskonale układająca się współpraca zaowocowała wczesnym koncertem w Koszalińskim Gothic’u. To był dla nas moment przełomowy, po małych koncercikach w zapyziałych knajpach wreszcie nadszedł czas na mocne uderzenie, po którym zwróciliśmy na siebie uwagę. Poznaliśmy trochę osób ze sceny, zawarliśmy kilka ciekawych znajomości. Pod koniec wakacji rozpoczęliśmy prace nad naszym drugim demem, po kilku dniach "Somewhere Beyond…" ujrzało światło dzienne. Jakość była nieco lepsza, niż na "Tales Of The Winterstrider", ale w wyniku pośpiechu nie uniknęliśmy paru niedociągnięć. Poraz pierwszy postanowiliśmy trochę poeksperymentować i użyliśmy w utworach wielu sampli, a także skrzypiec, prowadzonych dłońmi Hekate. Zwieńczeniem pierwszego etapu naszej działalności był ponowny koncert w Gothic’u, gdzie poraz kolejny pokazaliśmy, ze north metal nie zanikł, wręcz przeciwnie ma się dobrze.
Tak wyglądały nasze początki, pomimo ciągle niewystarczających umiejętności, nieustających kłopotów ze sprzętem (pozdrowienia dla producentów taśmy klejącej) i niepełnego składu (przez ten cały czas nie doczekaliśmy się żadnego stałego basisty) z dzikim uporem kontynuowaliśmy swoją prace, aby z dnia na dzień być coraz lepszymi, żeby pokazać, że jest jeszcze miejsce dla staroszkolnego metalu, że można jeszcze grac to, co się czuje, a nie to, co się sprzedaje i nie ustaniemy, dopóki będą ludzie doceniający naszą muzykę. Z końcem wakacji 2003 nastała długa przerwa…
OFICJALNA STRONA
www.northwail.republika.pl
