W pełni profesjonalna produkcja tego materiału przy pierwszym kontakcie z „City of Ghosts” skutecznie omamia i zmusza gębę do wyrażenia podziwu. Już po chwili jednak staje się ona standardem i zaczynają wyłazić na pierwszy plan elementy, które są tu po prostu najważniejsze. Mowa oczywiście o tym, co dzieje się w kompozycjach, których zamieszczona na tym krótkim materiale sztuk cztery. Co tu takiego mamy? Ano dość nowoczesną mieszankę thrashu z lekkimi muśnięciami death metalu, któremu najbliżej do In Flames. Jak więc nietrudno się domyślić, jest to muzyka adresowana do ludzi gustujących w dość nowoczesnych metalowych formach. Nie przekonuje mnie ten materiał praktycznie wcale. Jest wygładzony, pięknie opakowany, ale nie ma w sobie niczego, co zainteresowałoby mnie na dłużej niż chwilkę. Dość przewidywalna to muzyka i niestety też nudna. Zespół sobie gra te swoje proste i trochę zadziorne songi, okrasza to sporą dozą melodii i riffów, które mogłyby znaleźć się w słabszych kawałkach Fear Factory. Takich kapel, jak Terrortory są na świecie tysiące, a pewnie w samej Szwecji, skąd opisywany tu zespolik pochodzi, znalazłoby się kilka lepszych rzeczy do słuchania. Tutaj jest przewidywalnie, mało atrakcyjnie dla fana prawdziwie ostrej thrash/death metalowej młócki. „City of Ghosts” nadaje się np. do jakiegoś tam Metal Hammera, gdzie pewnie poświęcono by jej jakiś malutki skrawek i tyle by z tego było. Nie jestem w stanie o tym materiale napisać nic dobrego, bo tego typu nowoczesna muzyczka nie znajduje drogi do mego odtwarzacza. Ok, brzmienie jest dobre, słychać że panowie wiedzą, co chcą grać, ale co z tego? Ano nic. Ep-ka na szczęście jest krótka i tak szybko jak się pojawiła na moich słuchawkach, tak samo szybko z nich znika. Słabawe, wtórne i raczej niewiele wnoszące do obrazu muzyki metalowej granie. Pa pa………

Wyd. Discouraged Records, 2013

Lista utworów:

1. New World Order
2. City of Ghosts
3. Dead Eyes In A Dead World
4. Beheading The Serpent

Ocena: 3/10

http://www.terrortory.com