Empheris / Purifier / Conquest Icon / Wraith / Necroist – We Are the Ancients
(12 lutego 2014, napisał: Prezes)

Warszawska scena silniejsza niż kiedykolwiek? Stwierdzenie to wcale nie musi być na wyrost, szczególnie gdy słucha się takich wydawnictw jak „We Are The Ancients”. Mamy tu split pięciu kapel, których łączą nie tylko powiązania geograficzne, ale także personalne. Coś jak w Szwecji, gdzie na pięciu muzyków przypada sześć zespołów metalowych hehe… Płytę otwiera dobrze nam wszystkim znany (ja myślę!) Empheris. Oni akurat utrzymują stale wysoki poziom, więc tutaj zdziwienia nie ma. Dostajemy intro plus trzy siarczyste, black/thrashowe hymny ku czci Przedwiecznym. I jak zwykle jest tutaj wszystko to, co tak podoba mi się w muzyce Empheris: dobre, przemyślane aranże z jednej strony i ta dzika, nieokiełznana moc z drugiej. Do tego oczywiście trochę zgrabnych solóweczek, świetnie słyszalny bas i duet wokalny Empherion – Adrian, jak zawsze w formie. Wygląda na to, że Empheris jest jak wino – im starszy tym lepszy hehe.
Drugi w kolejce jest Purifier, który prezentuje dwa kawałki. Pierwszy rozpoczyna się dość długim, klimatycznym intrem, by po chwili przejść w szybki i dziki blackowy strzał. W środku lekkie zwolnienie z niezłą solówką, a pod koniec znowu jazda. Następny utwór też rozpoczyna się intrem, ale rozwija się już w nieco innym kierunku. Mamy tu kompozycję wolniejszą, bardziej monumentalną i przede wszystkim dłuższą. Potężne, death/blackowe riffy, polski tekst i ponownie znaczne przyspieszenie pod koniec. Te dwa wałki Purifier może bez rewelacji, ale słucha się całkiem przyjemnie.
Jako trzeci napieprza Conquest Icon. I tu już nie ma litości! Miażdżący, smolisty death metal najwyższej próby. Chłopaki potrafią zagrać wolno, potężnie, ale też przyjebać szybko, gęsto i zajebiście intensywnie. Takie granie trafia w moje gusta idealnie, dlatego już z niecierpliwością wypatruje nowego krążka tych brutali. Oby jak najszybciej!
Przedostatni na płycie zespół Wraith to twór mi wcześniej nie znany. Tutaj także mamy do czynienia z death metalem, choć już może nie tak masakrującym jak w przypadku CI. Niezłe riffy, tempa raczej średnie, w sam raz do machania dynią, konkretny, dobrze słyszalny bas i raczej typowy wokal… Tyle zapamiętam z tych kilku kawałków Wraith.
Końcówka płyty należy do black metalowego Necroist. Jeden długi, trzynastominutowy utwór (złożony z kilku mniejszych?) a w nim surowizna, mrok i sporo skandynawskich inklinacji. Na całe szczęście jest odpowiednio zróżnicowany, nie ciągnie się jak włoskie nudle, tylko odpowiednio żongluje tempami i wprowadza fajny klimat, głównie przez przestrzenne solówki. Po jednej z takich solówek, już pod koniec, wchodzi dobry, niemal marszowy riff – kolejny trafiony pomysł. Zapowiada się fajnie i szczerze mówiąc chętnie przytuliłbym jakiś większy materiał tego Necroist.
Cóż, jak dla mnie to „We Are The Ancients” jest jednym z lepszych splitów, które w ostatnich latach pojawiły się w naszym kraju. Widać i słychać, że w Warszawie sporo się dzieje i nie są to tylko jałowe gadki o niczym na Wiejskiej czy przepychanki o krzyż…
Wyd. Necropulsar Productions, 2013
Lista utworów:
1. Empheris – Origin
2. Empheris – Nos es Antiquitas
3. Empheris – The Anthem of Descending Darkness
4. Empheris – Necrocosmosis
5. Purifier – Descent of Reverent Souls
6. Purifier – …and Blood Ran the Avenues of Warsaw
7. Conquest Icon – I Annihilate
8. Conquest Icon – Remnants
9. Conquest Icon – My Horrid Throne
10. Wraith – Iratus Regina
11. Wraith – …and Thou Shalt Decay
12. Wraith – Defiance Tastes Like Life Itself
13. Wraith – Lords of Deterioration
14. Necroist – Trinity of Necroism
Ocena: 8/10
