Slav – Slavic Obscure Metal
(6 lutego 2014, napisał: Prezes)

No i wreszcie stało się! Po całej masie różnych demówek i splitów Slav w końcu wypuścił coś, co dumnie nazwał pełnym albumem. Ci którzy uważnie śledzą podziemną scenę w tym kraju zdążyli już chyba oswoić się z ta nazwą. Wiadomo – Slav nie gra muzyki lekkiej łatwiej i przyjemnej w odbiorze i to się chyba już nie zmieni. Jakaś ewolucja w muzyce tego projektu jednak nastąpiła, bo jak przypomnę sobie pierwsze, praktycznie niesłuchane brzmieniowo demówki i porównam je z „Slavic Obscure Metal”, to najnowszy materiał wypada zdecydowanie korzystniej. Oczywiście nie ma się co czarować, nadal jest to chamski metal, brzmiący maksymalnie surowo i archaicznie, ale dziś już przynajmniej słychać o co tak naprawdę Slavowi chodzi. W takiej formie, czyli nieco bardziej wyraźnej i przyswajalnej brzmieniowo, muzyka Slav jest do strawienia… ba! Mi się nawet podoba! Ten archaiczny black czy też death/black metal (zwał jak zwał) ma swój urok. Muza ta jest maksymalnie obskurna, bezpośrednia, ale przy tym zajebiście autentyczna. Te wszystkie proste riffy, dzikie wokale i piszczące przesterami solówki – to wszystko składa się na naprawdę niepowtarzalny klimat. Są dni, że po prostu nie potrafię tego słuchać, ale są też i takie, kiedy „Slavic Obscure Metal” działa na mnie wręcz hipnotyzująco (szczególnie dwa ostatnie, instrumentalnie, ponad 10 minutowe wałki). Na pewno ta muzyka nie trafi do wszystkich, do wszystkich też pewnie nie jest kierowana, ale ja chyba znalazłem ze Slavem wspólny język, bo jego materiały przekonują mnie coraz bardziej.
Wyd. Putrid Cult, 2013
Lista utworów:
1. Obozy mroku
2. Spopieleni
3. Powstanie
4. Twilight of the Beast
5. Night Torches
6. Unperturbed
7. Bloody Strings
8. Funeral Sun
Ocena: +7/10
