TRIBAL CONVICTIONS ZINE #9
(25 listopada 2013, napisał: Pudel)

Już dobry kawałek czasu temu do łap spragnionych czytelników trafił dziewiąty numer Tribala. W środku znajdziemy głównie wywiady i recenzje, niesamowite, prawda? Dobra, koniec żartów, zaczniemy od konkretów, czyli od wywiadów. Jest ich sporo i niemal wszystkie są dosyć długie, zawierają ciekawe muzyczne i pozamuzyczne pytania oraz równie ciekawe odpowiedzi. Nie popisał się jedynie pan z fińskiego Deathmarched, ja rozumiem, że w Finlandii jest zimno, ciemno i ponuro(zresztą ten temat Robert również usiłował w rozmowie poruszyć) ale momentami wygląda to jak rozmowa z jakimś prymitywnym spam botem(odpowiedzi w stylu: „Nie znam go i nie obchodzi mnie to, co ma do powiedzenia”) – idź pan w ch… z takimi „rozmówcami”, irytuje takie olewactwo zwłaszcza dlatego, że pytania naprawdę są ciekawe i wykraczają poza „opowiedz jak powstał zespół” czy coś w tym stylu. Wiadomo, muzyka najważniejsza, ale mnie na pewno zespół Deathmarched nie zachęcił do nabycia swoich wydawnictw swoimi półsłówkami. Na szczęście pozostałe wywiady są o piekło lepsze, nie będę wymieniał poszczególnych, zerknijcie do spisu na dole, na pewno wyróżniają się „wjusy” z Ragehammer i Arma Christi, ja osobiście z dużym zainteresowaniem przeczytałem rozmowę z gościem z włoskiej wytwórni Punishment 18 records – choćby dlatego, że dostajemy do recenzji wiele płyt z tej stajni. Ogólnie tym razem poza tymi nieszczęsnymi trollami z Finlandii rozmówcy stanęli na wysokości zadania, co więcej – tym razem także zagraniczni rozmówcy w większości „dali radę”. Oprócz wywiadów mamy dwa artykuły pozamuzyczne – jeden pt. „Wolność słowa w fanzinach” – i ten nie za bardzo mnie przekonał, temat ciekawy, jednak tak do końca nie kumam o co Panu Robertowi dokładnie się rozchodziło. Moim zdaniem warto by ugryźć ten temat od nieco innej strony, wydaje mi się – mogę się mylić – że obecnie wydając tak niszowe pisma jak metalowe ziny(a nawet nie tylko metalowe; warto sobie uświadomić że nawet tak wydawałoby się „wielka” gazeta jak „Teraz Rock” ma nakład niższy od np. pism wędkarskich)naprawdę ciężko się komukolwiek narazić. Oczywiście wiem, że problemy bywają, wiem np. że jeden edytor miał problem z wydrukowaniem swojego periodyku w drukarni bo panu właścicielowi nie spodobał się diabełek(w dodatku wyglądający jak print screen z jakiejś amigowej gry sprzed 20 lat) na okładce, ale – moim zdaniem – to są pierdoły. Może w następnym numerze warto by poprosić o opinie na ten temat edytorów z krajów takich Białoruś, Kuba czy choćby z państw azjatyckich? Dobra, drugi pozamuzyczny artykuł poświęcono zjawisku sponsoringu, dokładniej rzecz biorąc ma ów tekst formę wywiadu z panią zajmującą się tym „zawodem”… cóż, temat jest ciekawy, wyszło jednak tak sobie, w kilku miejscach ewidentnie można by pewne wątki rozwinąć ale i tak brawa dla rozmówczyni za odwagę. Czy dla takich tekstów jest miejsce w metalowym fanzinie? A czemu by nie? Moim zdaniem to dosyć ciekawe urozmaicenie. Recenzji mamy 10 stron i są bardzo fajne – krótko, zwięźle i na temat, widać spory progres jeśli chodzi właśnie o recki w stosunku do starych numerów. Co tu dużo pisać – wizualnie Tribal wygląda ekstra, wychodzi stosunkowo często, treść jest ciekawa – nic tylko brać.
PS: Tylko jedna uwaga! Panie Robert! Skończ pan wreszcie używać „bynajmniej” w znaczeniu „przynajmniej”, bo za każdym razem jak Pan to robisz to rozpada się obiecująca kapela death metalowa, upada mały niezależny label i kończy działalność zasłużony zin , potwierdzone info.
Tribal Convictions #9 Wywiady: Rancid flesh, Trenchrot, Mastabah, Arma Christi, Punishment 18 records, Offence, Moloch letalis, Deathstorm, Ragehammer, Deathmarched + recenzje, artykuły, 52 strony A4
