GATES OF SLUMBER – THE AWAKENING
(7 października 2013, napisał: Pudel)
Niedawno rozwiązana grupa Gates of Slumber była dosyć znanym obiektem na doom metalowym firmamencie, jednak, wstyd przyznać, z muzyką owego zespołu spotykam się po raz pierwszy właśnie teraz przy okazji wznowienia ich pełnometrażowego debiutu z 2004 roku. Wznowienie dokonane przez Abyss records w ubiegłym roku różni się od pierwowzoru jednym dodatkowym utworem, zmienioną kolejnością „piosenek” oraz nową oprawą graficzną i okładką(narysowaną przez Kena Kelly’ego, znanego z cover artów Manowar, Kiss, Rainbow czy… książek o Conanie). Fakt iż nie znałem tej kapeli wcześniej jest oczywiście dowodem mojej ignorancji, jednak przy opisywaniu re-edycji ma to ten plus, że nie musze się wysilać jak by tu opisać coś, co zna się na pamięć, hehe. W każdym razie – nie wiem czemu, ale kojarzyłem, że Gates of Slumber gra jakiś mocarny funeral doom czy coś w tym stylu, tymczasem okazało się, że – przynajmniej na debiucie – było to granie zupełnie tradycyjne. Czyli w tym miejscu mógłbym zacząć wypisywać komunały o sabbathowych riffach, ciężarze Saint Vitus itd. Jednak pierwsze myśli podczas obcowania z „Awakening” powędrowały w moim przypadku w kierunku Oakland i twórczości panów ze Sleep. A dokładniej debiutu owej formacji. Otwierający wydawnictwo numer „Resurrection from the Underworld” spokojnie mógłby się na tamtym albumie znaleźć – zwłaszcza wokale kojarzyć się mogą właśnie ze Snem. Ale „Awakening” to album – na miarę możliwości tej dosyć konserwatywnej konwencji oczywiście – zróżnicowany, w kolejnych numerach trafia się np. heavymetalowa solówka gitary, brudniejsze, wręcz punkujące, garażowe motywy(oczywiście nie a’la Exploited, raczej w stylu hardkorowych wycieczek St. Vitus…), jakieś lekko psychodeliczne(czy może raczej pustynne?) klimaty też stwierdzono… a taki „Executioner” z początku wydaje się niemal kalką „Sign of a Wolf” Pentagramu! Ogólnie „Awakening” sprawia wrażenie albumu niezbyt może oryginalnego(choć pamiętajmy, że dekadę temu nieco inne rzeczy były na topie…), za to dobrze przemyślanego a także solidnego i zwyczajnie udanego. Dla fanów takiego ciężkiego barbarzyńskiego grania – pozycja może nie obowiązkowa, ale mocno rekomendowana.
Wyd. Abyss Records, 2004/2013
1. Resurrection from the Underworld
2. The Awakening (Interpolating the Wrath of the Undead)
3. The Judge
4. The Jury
5. Broken on the Wheel
6. The Executioner
7. Blessed Pathway to the Celestial Kingdom
8. The Burial
9. The Cloaked Figure (Bonus Track)
Ocena: 7/10