Emipire Invasion 2004 – Lublin

(7 czerwca 2004, napisał: Metanol)


Data wydarzenia: 7 czerwca 2004

 

Dies Irae, Trauma, Sceptic, Shadows Land

Swego czasu Mariusz Kmiołek zrezygnował z objazdowego festu Trashem’all, jednak na jego miejsce zafundował nam Empire Invasion. Tego roku miała miejsce druga edycja tej trasy, która zawitała też do Lublina. Był to jak drugi koncert na trasie jak to zwykle bywa w tym mieście, sam nie wiem dlaczego. W roku 2004 na tą wycieczkę wybrały się 4 kapele: Shadows Land, Sceptic, Trauma, Dies Irae. Wszystkie one wydawały ostatnimi czasy płyty i głównie z tych najnowszych poleciały kawałki. Od siebie (i nie tylko) dodam, iż uważam, że headlinerem powinna być "Trumna", a nie 75% Vadera (chociaż w chwili obecnej to 50%) – elblążanie na pewno mają więcej fanów i "trochę" więcej osiągnięć.
Zaczął Shadows Land, przez niektórych nazywany przyszłością polskiego metalu, przez drugich kopią Behemotha. Myślę, że obie opinie są nieco na wyrost, choć nie twierdzę, że są nieprawdziwe, bo trudno po pierwszym profesjonalnym wydawnictwie oceniać potencjał kapeli, a co do Pomorzan, to podobieństwa widzę w intensywności muzyki i przekazie, a niekoniecznie w samych kompozycjach. W recenzjach ich materiału, często redaktorzy odwołują się do Mayhem no i to jest słuszne, po Shadows Land próbuje stworzyć podobny klimat – trochę diabelstwa, trochę odhumanizowania. Do tego Aro – lider zespołu – okręcił się drutem kolczastym (na szczęście nożem się nie ciął, jak to ma Maniac w zwyczaju), jednakże w miejscu, gdzie szyja łączy się z tułowiem, chyba za mocne się ścisnął, bo jucha obficie brodziła przez cały występ. A był on jak na pierwszą większą ich trasę udany. Jako, że grali pierwsi brzmienie było lekko do dupy oraz strasznie mało ludzi ich oglądało. Oni jednak napierdalali swoje i to bardzo dobrze. Intensywny death/black, do tego bardzo żywiołowy, maniaków do tańca nie porwał, aczkolwiek miło się ich oglądało. Wokalista trochę nie domagał chyba (albo nie jest zbyt dobrym wokalistą), a na pochwałę zasłużyła sekcja rytmiczna – po prostu niszczyła. A Shadows Land zaczęło intrem, tak oklepanym, że się płakać chce. Chyba był to "Omen".
Teraz panie proszą panów, czyli Sceptic, który wystąpił w składzie wzmocnionym o Vogga (Decapitated) oraz Weronikę, wokalistkę Totem, która zastąpiła Urbasia. Tak się składa, że ten zespół nigdy mnie jakoś szczególnie nie kręcił, za sprawą swej lekkiej wtórności, czasami wręcz nudził. Dużą wadą wszystkich produkcji Sceptica, jest bardzo sucha i sterylna produkcja, której nie cierpię. Ale na Empire – miodzio. Ciężkie brzmienie, energetyczne kawałki, porwały ludzi do tańca, który na tym występie osiągnął swoje apogeum. Duża zasługa w tym Weroniki, z której niepozornego ciała wydobywa takie dźwięki, że wszyscy, którzy wątpili w tą dziewczynę, kopary opadły – dysponuje ona szeroką skalą możliwości wokalnych, których nie wstydzi się okazać i myślę, że bije ona na ryj wokale poprzednich śpiewaków kapeli (Senajko, Urbaś) jakie oni robili na 3 płytach. Sceptycy zagrali przekrojowy set, oczywiście z największymi hitami: "Interior of Life", "Beyond Reality", "Pathetic Being", czy z nowej płyty "Illusion Possesor". Set odegrali bardzo żywiołowo, co przełożyło się na przyjęcie fanów – największy aplauz, wykrzykiwanie nazwy zespołów było na krakusach najefektowniej uskuteczniane. Świetny koncert.
No i potem na scenę weszła Trauma, na którą najbardziej liczyłem 7 czerwca. Trochę się jednak zawiodłem. Mianowicie koncert był przerażająco krótki. Jednak przez ten czas mogliśmy podziwiać jedną z najbardziej porywających kapel polskiej ziemi. Kurcze to co czuje człowiek, gdy słyszy na koncercie takie kawałki jak "Unable To React", czy "Dust (Kill Me)" to się nie da opisać. Szkoda, że pominęli inne przeboje, ale trzeba się cieszyć i z tego, co dostaliśmy. Jak to u Traumy doskonały koncert – żywioł, pasja, DEATH METAL. Ich muzyka jest jednym słowem porywająca. Widać było, że w Lublinie mają sporo fanów, którzy strzelali tytułami kawałków jak z armaty. Na odnotowanie zasługuje fakt, że Chudy zapuścił hery – co było według "mądrych, wszystkowiedzących metaluff" wadą nie do przyjęcia – i teraz niczym jak u Samsonona jego wokal jest jeszcze silniejszy i potężniejszy. Występ ten pozostawił we mnie ogromny niedosyt.
Po przerwie usłyszeliśmy intro, które chyba zostało podpieprzone z "W pustyni i puszczy", albo serialu przyrodniczego o dzikiej sawannie, a na scenę weszli chłopaki z Dies Irae i pięknie zniszczyli. Gdy widziałem zdjęcia czy okładkę nowej ich płyty "Sculpture of Stone" to pomyślałem, że to jakaś wpadką, bo materiały wymienione przeze mnie nią są. Jednakże nowe utwory, jakimi nas uraczono, to po prostu MIAZGA. Potężne, niekoniecznie ekstremalnie szybkie, choć wolnymi też bym ich nie nazwał, po prostu niszczące. Nie zabrakło też starszych przebojów jak "Lions of Knowledge", czy "Zohak" z jedynki, czy np. "Incarnation of Evil" z dwójki. Novy prezentował jak zwykle swoją charakterystyczną konferansjerkę, można powiedzieć, że już skumplował się z lubelską publicznością, bo już wiele razy przed nią grał. Na tym koncercie kontuzjowanego Docenta zastąpił Witek (Decapitated), czyli wyszło, że Dies Irae to 50% Vader, a 50% Decapitated, bo przecież Hiro jest koncertowym gitarzystą tego popularnego zespołu. Wicio zagrał tylko 3 próby z resztą składu, co oprócz jednej, wtopy nie przełożyło się na niższy poziom występu. Baaardzo dobry show.
Cóż trudno nie powiedzieć, że był to doskonały koncert. Każda kapela dała z siebie wszystko i na szczęście skończyli w idealnym momencie, że zdążyłem na ostatni autobus. Miło zaskoczył Sceptic i bardzo dobrze, bo już miałbym całkowicie nagatywne zdanie o tym zespole. Teraz należy tylko czekać na kolejną większą trasę Blitzkrieg 2004 i zadowolić się pomniejszymi gigami.

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Grima w Krakowie – Nightside Tour 2025 Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Imperial Age w Krakowie – symfoniczny metal w Klubie Gwarek Esprit D’Air – koncert w Klubie Studio Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Kierunek: Północ – Taake i goście na trzech koncertach w Polsce Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty