Hyperial – Bocian
(3 lutego 2013, napisał: Paweł Denys)

Zamysł pogadania z kimś z Hyperial pojawił się w mojej głowie już przy pierwszym kontakcie z "Industry". Trochę czasu minęło zanim ten wywiad się zmaterializował, ale w końcu możecie i Wy go poczytać. W międzyczasie chwyćcie za "Industry" i przekonajcie się, że w Dobrym Mieście można grać dobrą złą muzykę. Na moje krzywe pytania odpowiadał bębniarz zespołu, czyli Bocian.
Paweł Denys: Na początek powiedz mi jak to się stało, że w 2011 roku dołączyłeś do Hyperial? Grałeś gdzieś wcześniej?
Bocian: A więc tak: Dołączyłem do Hyperial za sprawą Michała Grabowskiego z Feto In Fetus. W lutym 2011 nagrywaliśmy demo u niego w studio z Devil’s Stone. To pierwsza kapela, w której zacząłem swoja przygodę z bębnami. Traf chciał, że Hyperial stracił akurat garowego, a że Michał o tym wiedział, poinformował Hyperial że jest taki ktoś jak ja. No i któregoś dnia właśnie otrzymałem wiadomość od Kuli, czy jestem zainteresowany, jeśli tak, to chcieliby sprawdzić co potrafię. I jakiś tydzień po tym, akurat grałem koncert w Biskupcu z Devil’s Stone, Kula przyjechał na ten gig i tam się już na żywo dogadaliśmy.
PD: Czyli to była jak się okazuje szybka akcja….Miałeś jakieś problemy z odnalezieniem się w formule muzycznej zespołu? Czy też wszystko zatrybiło od razu? Jak z perspektywy czasu oceniasz swoje granie w Hyperial? Warto było?
B: Na pewno było warto. Przyznam, że przez pierwszy miesiąc próbowania zauważyłem spore postępy, ale ciężko było odnaleźć się w klimacie. Szczególnie wzrosło tempo mojej nazwijmy to gry, no i nabrałem sporego doświadczenia. Praca z Hyperial wymagała i dalej wymaga ode mnie sporych umiejętności, a właśnie dzięki temu, że z nimi jestem gram tak jak gram.
PD: "Industry" to pierwszy materiał, który nagrałeś z zespołem. Jak w Hyperial wygląda praca nad kawałkami, no i czy miałeś realny wkład w to, co można usłyszeć na tym krótkim materiale?
B: Do kapeli doszedłem kilkanaście dni przed nagraniem, więc w kwestii kompozycyjnej nie miałem za wiele do powiedzenia. Kawałki były już rozpisane, więc trzeba było je nagrać w miarę możliwości tak jak na nutach. A co do samej pracy nad nowym materiałem to nie narzekam, a wręcz przeciwnie, jestem zadowolony, gdyż wykorzystujemy wiele moich pomysłów i moje zdanie jest równoznaczne jak wszystkich innych. Mamy już 6 numerów na nowe wydawnictwo i jak do tej pory robić muzykę z Hyperial, to była dla mnie sama przyjemność :)
PD: A jak w kapeli z perspektywy czasu oceniacie "Industry"? Czy to był jakiś nowy rozdział dla zespołu? Z jakim odzewem ta ep-ka spotkała się w mediach wszelakich?
B: Na pewno to jakiś nowy rozdział, który spełnia swoje zadanie, bo miał pomóc w promocji. Na początku byliśmy bardzo zadowoleni, bo rezultat naszych działań zaskakująco dobrze zabrzmiał. Teraz już trochę inaczej na to wszystko patrzymy. Porównując "Industry" do nowych numerów, które aktualnie robimy jest jakiś przeskok. Nowe numery są jeszcze bardziej gęste gitarowo, jest szybciej, bardziej technicznie i jest jeszcze więcej blastów, co nie wszystkim może się spodobać. A co do odzewu, to był, w dużej większości pozytywny. Ukazało się wiele recenzji i to głównie pozytywnych, usłyszeliśmy wiele dobrych słów, nasza muzyka najwyraźniej się podoba.

PD: A jakieś stajenki wyraziły zainteresowanie zespołem? Rozsyłaliście ep-kę do jakiś oficyn? Czy też ten materiał miał jedynie przypomnieć, że Hyperial istnieje i w nowym składzie jest silny jak jasna cholera?
B: Tak, stajenki wyraziły zainteresowanie, ale to dopiero przyszłym materiałem, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Oczywiście mowa jest o pełnym albumie. Mogę nawet powiedzieć, że możemy "przebierać’ w ofertach i wybrać najlepszą. Na razie jeszcze nie podjęliśmy żadnej decyzji, czekamy na kolejne oferty, być może dostaniemy taką, która w stu procentach nas zadowoli. Wysłaliśmy sporo promówek, więc jeszcze trochę poczekamy, do tego momentu aż materiał będzie do końca zrobiony i ograny.
PD: No to wypada mi się uzbroić w cierpliwość. Drążąc dalej temat "Industry". Materiał nagrywaliście w zupełnie mi nieznanym Studio 666 w Morągu. Co to za przybytek i jak się Wam tam pracowało? Wrócicie tam nagrywać nowy materiał?
B: To jest właśnie przybytek Michała z Feto in Fetus. Bardzo dobrze się współpracuje z Michałem… sprzętu jest wystarczająco, a co najważniejsze Michał jest stworzony do tego fachu. Nie znam kapeli, która nie byłaby zadowolona ze współpracy z nim. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że na pewno będziemy chcieli żeby to on czuwał nad nagraniem, może tylko znajdziemy inne miejsce, żeby nagrać gary, bo te u Michała daje rade, ale my chcemy nagrać wszystko na zawodowym poziomie.
PD: W kontekście Hyperial często pojawia się zarzut o elektronikę w muzyce. W/g mnie spełnia ona swoją rolę i nadaje muzyce odhumanizowanego klimatu. Rozmawiacie w zespole w ogóle o takich nazwijmy to zarzutach?
B: Rozmawiamy i nie chcemy zmieniać niczego związanego z elektroniką. Klawisze Anety zbierają wiele pochwał, co można przeczytać w wielu recenzjach. A komu klawisze się nie podobają, to ma problem. Nikomu nie narzucamy swojej muzyki, każdy ma wolny wybór i może słuchać czego chce, my z klawiszy i sampli nie zrezygnujemy.
PD: Z drugiej strony w Waszej muzyce tak samo ważna jest technika. Gęste granie to niejako podstawa muzycznej formuły Hyperial. Jakie bandy w największym stopniu was inspirują? A poza tym jakoś nie widać na naszej scenie drugiego takiego bandu jak wasz. To bardziej pomaga czy szkodzi zespołowi? Nasza scena chyba nie bardzo lubi odmienność…
B: Nie mogę powiedzieć czym inspiruje się zespół, bo tego do końca sam nie wiem. Mogę powiedzieć tylko czym ja się inspiruje, są to kapele takie jak Origin, Nile, Dying Fetus, generalnie techniczny death metal. A to że nie ma drugiej takiej kapeli to czasem pomaga, czasem przeszkadza…. zależy gdzie się koncertuje. Warmińska scena, z moich obserwacji nie lubi odmienności, więc u siebie jesteśmy średnio dobrze przyjmowani, ale są też imprezy na których dobrze jest być "odmiennym" gdyż przyciąga to słuchaczy.
PD: No właśnie, a jak z Twojej perspektywy wygląda ta warmińska scena? Dzieje się tu coś na co szczególnie warto zwrócić uwagę?
B: Dzieje się sporo, a ludzie tego nie doceniają. Jest dużo kapel, dużo gigów, tylko na tych gigach często frekwencja zawodzi. A tak pomijając koncerty to przyznam, że jest w regionie kilka kapel, które mogą jeszcze sporo namieszać na polskim rynku muzycznym. Wiele kapel czynnie koncertuje, nagrywa płyty, próbuje się wypromować i wybić jakoś z tego undergroundu. Mam nadzieje że tym kapelą się to uda, bo robią naprawdę spoko muzę.

PD: Obeszło się bez nazw hehe…. Ok niech i tak będzie. Tak jak już ustaliliśmy dołączyłeś do zespołu tuż przed nagrywaniem "Industry". Możesz mi powiedzieć co staracie się zawrzeć w tekstach i jak one są powiązane z okładką całości?
B: "Industry" to materiał koncepcyjny, tematyka jest złożona, skupia się bardziej na odejściu człowieka od natury, jest to ponura wizja ograniczonego i wygodnego życia w świecie blachy i betonu, mamy nadzieje że i okładka to obrazuje. Do nowych kawałków nie ma jeszcze tekstów, więc nie wiem czy tematyka będzie dalej kontynuowana, czy się zmieni. Nad całą tą otoczką liryczną, piecze sprawuje Grochu, więc tylko on wie czego będą dotyczyć przyszłe teksty.
PD: Jak pracowało się Wam nad teledyskiem do "Industry"? W dzisiejszych czasach teledysk spełnia wciąż swoją rolę?
B: Mamy nadzieje że spełnia. Pierwszy raz brałem w czymś takim udział i przyznam, że to ciężka praca. Mieliśmy jeden dzień na nagranie wszystkiego i jak widać udało się. Cała koncepcja była już wcześniej ustalona, więc tylko rozłożyliśmy graty, zrobiliśmy swoje, nagraliśmy fabułę i do domu. Potem tylko nadzorowaliśmy montaż itd.
PD: Na ep-ce pojawił się też jeden gość. Jak do tego doszło i co to dało materiałowi?
B: W sumie dało to fajną solówkę i outro w numerze pt: "Toxic Secretion of Being". Dzięki znajomości z Misterem mogliśmy zaproponować mu nagranie, na co wyraził chęć. I stało się jak się stało :D
PD: Powoli będziemy zbliżać się do końca. Powiedz mi jeszcze, gdzie w najbliższym czasie zagracie, a także kiedy możemy się pełnego albumu spodziewać? To na pewno będzie ten rok?
B: Co do albumu to trudno powiedzieć czy to będzie ten, czy następny rok. Zobaczymy jak szybko się z materiałem ogarniemy. Planów koncertowych na najbliższe miesiące nie mamy, bo ciągle pracujemy nad kawałkami, chyba że dostaniemy jakąś propozycje, to wtedy zagramy. Zaplanowane koncerty wypadają dopiero w lipcu, wybieramy się na małą trasę koncertową po Litwie, Ĺotwie i Estonii.
PD: Ok. Dzięki wielkie Ci za ten wywiad i mam nadzieję, że za mocno Cię nie wymęczyłem. Na sam koniec powiedz mi jeszcze jaki będzie wynik pierwszego meczu pomiędzy Realem a Barceloną w Pucharze Króla. Mecz trwa od trzydziestu minut i na razie 0:0.
B: Stawiam na Barcelonę, ile będzie? nie mam pojęcia:) Ja również dziękuję i pozdrawiam:)
