Mirrordead – Reborn
(28 grudnia 2012, napisał: Prezes)

Najnowszy materiał bielskiego Mirrordead – `Reborn` jest, mówiąc krótko, utrzymaniem status quo tego zespołu. Jeśli ktoś słyszał ich debiut i ten nie przypadł mu do gustu, nie będzie zachwycony także tym krążkiem. Chłopaki idą bowiem na przekór całemu temu trendowi na retro granie (jakkolwiek dziwacznie i niedorzecznie by to nie brzmiało) i grają bardzo nowocześnie. Starają się łączyć skoczne, mocno core`owe motywy z elementami groove, a nawet death metalu. Dokładają do tego trochę niezłych melodii oraz bardzo zróżnicowane wokale (od grzecznych, aż po głęboki growl) i wychodzi im mieszanka iście wybuchowa. Oczywiście wybuchowa dla tych, którzy lubią takie dźwięki`Ś Mam wrażenie, że `Reborn` jest jeszcze bardziej dociążonym materiałem niż `Memories Bring Pain`. Więcej tu dołujących zwolnień i miażdżących break downów, podbitych jeszcze odpowiednimi efektami, przy których żołądek zjeżdża do wysokości kolan. Słychać tu spore inspiracje modnymi ostatnio death core`owymi kapelami, chociaż bardziej w kwestii wspomnianego ciężaru, niż szybkości. Bas, podobnie jak w przypadku debiutu odgrywa tutaj znaczącą rolę, często wypychany jest mocno do przodu, a nie stanowi tylko ledwie słyszalnego tła. Dobre, przemyślane kompozycje łączą w całkiem zgrabny sposób wszystkie te nowoczesne motywy (których oczywiście jest większość) z elementami bardziej klasycznymi, słyszalnymi zgłasza przy solówkach i tych bardziej melodyjnych momentach. Wokale, jak już wcześniej wspomniałem są bardzo zróżnicowane`Ś I o ile te agresywne zajebiście dają radę, to te łagodniejsze jakoś mi nie wchodzą i nic się w tej materii od czasów debiutu nie zmieniło. Wszystkie chórki, czyste śpiewy i niemal rapowane linie po prostu do mnie nie przemawiają. Wiadomo jednak, że wszystkim się nie dogodzi, więc nie ma co płakać`Ś Metalowi ortodoksi pewnie wykrzywią się też słysząc wszystkie te zsamplowane dodatki, którymi chłopaki z Bielska starają się upiększyć swoją muzykę. Moim zdaniem jednak nie ma ich znowu aż tak wiele, a poza tym dobrze wykonują swoje zadanie, bo podkreślają tylko nowoczesny charakter tej muzyki.
Dla mnie `Reborn` jest naturalnym rozwinięciem tego, co można było usłyszeć na debiutanckim `Memories Bring Pain`. Wiadomo, że nie wszystkim ten materiał przypadnie do gustu, ale pewnie też nie do wszystkich jest kierowany. Ja przesłuchałem go bez bólu i nie wykluczone, że jeszcze do niego powrócę`Ś a już na pewno będę chciał słyszeć co tam chłopaki wysmażą następnym razem`Ś
Lista utworóó
1. 10 000 000 Hugs & Kisses
2. Reborn
3. Between Illness And Affection
4. Unthikable
5. Always Full Fuck
6. Terror Of A Good King
7. Look At Me
8. R.J.
9. Another Song About Love
Ocena: +7/10
