The Dead Goats – Psychoradek

(7 listopada 2012, napisał: Paweł Denys)


The Dead Goats – Psychoradek

Co ja się naczekałem na odpowiedzi do tego wywiadu. Już w sumie powoli traciłem nadzieję, że Radek się zmobilizuje i mi odpisze. Odpisał w końcu i bardzo z tego powodu jestem rad. Raz, że Radek odpowiedział rzeczowo na pytania, a dwa, że debiutancki album The Dead Goats, to jedna z najlepszych polskich płyt wydanych w bieżącym roku. Czy jest ktoś, kto jeszcze tego albumu nie słyszał? Jeśli ktoś takowy się jeszcze uchował, to polecam poniższy wywiad. Najlepiej poczytać i puścić jednocześnie "The Path of Goat". Tych którzy znają tą płytę nie muszę przekonywać do poczytania, co Radek miał do przekazania.

Paweł Denys: Witam Zdechłe Koźlaki w MetalRulez.pl. Powiedz mi Radek na początek, co się stało że nie ma na razie Neuropathii a w to miejsce pojawił się ansambl o pięknej nazwie czyli The Dead Goats? No i dlaczego zdecydowałeś się na kierunek szwedzki a zarzuciłeś granie grind’n’rolla? Skąd taka nazwa? Ty masz coś z tymi koziołkami, bo już w Neuro było ich pełno.

Psychoradek: Dokładnie kozły już od dawna chodziły mi po głowie, pojawiały się tu i ówdzie na okładkach, czy też koszulkach Neuropathii. Szwedzki sound i naleciałości także przewijały się już wcześniej na nagraniach Neuro, tak więc nie trudno było przewidzieć, że coś takiego jak The Dead Goats w końcu ujrzy światło dzienne nieprawdaż? ( prawdaż-przyp. PD) Nazwa wyskoczyła tak po prostu, miało być rogato i martwo hehehe. Decydującym momentem powstania nowej kapeli była europejską trasa mojej wcześniejszej kapeli na której pomagał nam Pavlo, gadka szmatka i szybka decyzja, że zrobimy coś co już od dawno chodziło mi po glowie. Tak własnie znalezliśmy się na scenie….

PD: Powstanie The Dead Goats datuje się na 2012 rok. Album wyszedł kilka miesięcy później. To rzeczywiście tak szybko poszło? Atmosfera twórcza musiała być międzi Wami wręcz wspaniała. Jak to wyglądało w rzeczywistości? Poza tym możesz tu zapewnić wszystkich, że Koziołki to pełnoprawny zespół a nie jakiś projekt, który po jednym albumie zniknie?

Psychoradek: W rzeczywistości powstaliśmy w 2011, gdzieś w necie w moich wypowiedziach pojawiła się po prostu muka :) i zamiast 2011 napisałem 2012, ot taka tam błachostka. Poszło rzeczywiście szybko, bo każde nasze spotkanie w sali prób owocowało nowym numerem, tak więc można śmiało powiedzieć, że prób było aż dziesięć haha, tak na poważnie to jednak przygotowanie materiału zajęło nam niecały rok. W tej chwili przygotowujemy już numery na nowy materiał, czy będzie to coś małego czy większego jeszcze nie wiemy, zobaczymy co nam smierć pokaże, znaczy się czas. Czy takie zapewnienie jest odpowiednie? ( jest wystarczające, aby zaspokoić głód informacji na chwilkę-przyp.PD)

PD: Szwedzki death metal to granie, które na " The Path of Goat" szczelnie wypełnia cały album. Nie da się ukryć, że wpisujecie się w modny ostatnio kierunek grania old schoolowego death metalu. Jak zapatrujesz się na ten cały kierunek? Pojawiły się już jakieś zarzuty w tym temacie dotyczące Koziołków? Broń się chłopie teraz i zmiażdż oponentów.

Psychoradek: Nic takiego jeszcze do nas nie doszło, modny czy nie modny coż to mnie może obchodzić, ważne że robimy to co lubimy i niesamowicie się z tego cieszymy, czego chcieć więcej? Z drugiej strony to miłe, że ludzie wracają do staroci i pragną coś takiego tworzyć, heh wygląda na to, że czasami idąc na przód tak naprawdę się uwsteczniasz hehehe…

PD: Słychać na materiale, że stare czasy death metalu, to jest to co Was interesuje. Który z gigantów szwedzkiego metalu Cię ostatnio zadowolił swoją płytą? Jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że raczej dobrych płyt to oni teraz nie wydają. A może Ty ciągle siedzisz w starych czasach i zasłuchujesz się w klasycznych albumach a nowe rzeczy niespecjalnie Cię obchodzą? Jakiś ciekawy band, za wyjątkiem The Dead Goats, byś polecił?

Psychoradek: Dokładnie wciąż siedzę w starociach, w tej chwili leci "Clandestine" na poprawe samopoczucia hehehe. Cieżko mi jest mowić o nowościach, ponieważ zbyt wiele nowych płyt po prostu nie slyszałem, ostatnio zauważyłem Winterwolf i powiem szczeże, że ich płyta powaliła mnie na łopatki, naprawdę zajebiste granie z konkretnym brzmieniem. Ze staroci to wciąż katuję Dellamorte, Daemon, Murder Squad i Uncanny mistrze hehehe.

PD: Jak ważny w Waszym zespole jest aspekt groteski i horroru? Okładka albumu sugeruje, że nie należy wszystkiego brać za poważnie, chociaż z samą muzyką nie ma żartów i jest ona jak najbardziej serio. Tutaj nie ma tego żartu, tak mocno obecnego na płytach Neuro.

Psychoradek: Wiesz Neuropathia tak naprawdę nie była żadnym żartem, tak jak to niektórzy mogą myśleć, po prostu obraliśmy taką a nie inną droge, troche śmiechu trochę grindu trochę punka to nas bawiło i chyba bawi dalej. Wracając do okładki, to prawda jest pojechana, ale tak właśnie miało być, nie chcemy być uważani za złych panów, bo tacy nie jesteśmy, bawimy sie horrorem i groteską w sferze tekstowej i tak ma zostać, każdy z kapeli lubuje się w klimatach gore itp., tak więc to oczywiste, że przemycamy to wszystko do The Dead Goats.

PD: Wracając do okładki, kto ją przygotował? Zadowolony jesteś z tego, jak ona wygląda? Czy nawiązanie do okładek Neuropathii jest świadome? To miałbyć taki pomost pomiędzy starym a nowym?

Psychoradek: Nie świadome, tak po prostu wyszło hehehe. Autorem okładki jest Armin wokalista austriackiego Distaste i szwedzkiego Afgrund, poznaliśmy się z nim na jednym z koncertów Neuropathii, często wspominamy głupoty, które wspólnie odpieprzaliśmy. Po jakimś czasie zauważyłem, że Armin zajmuje się rysunkiem, tak więc zapytałem czy nie zrobiłby czegoś fajnego dla nas. Co do podobieństw to wiesz jak jest, trudno wyzbyć się głupot, które siedzą w głowie, ale to chyba dobrze, że w tym przypadku widać iż pomysłodawcą była ta sama osoba, która udzielała się wcześniej w Neuropathii.

PD: Jak trafiliście pod skrzydła Instant Classic? Dużo promówek porozsyłaliście? Z tego co się orientuje wysyłaliście niekompletny materiał na tych promówkach, co z kolei mogło rodzić obawy o to, że ktoś zwyczajnie wyrzuci ten materiał do kosza. Czego, jako zespół, oczekujecie po współpracy z Instant? Jakie wymagania postawiliście wydawcy?

Psychoradek: Pod skrzydła IC trafiliśmy za pomocą naszego znajomego Pawła Karasia, który to po otrzymaniu naszego promo przesłał je Maćkowi z IC, reszta to już tylko formalność :). Co do promówek to rozsyłalismy 3 numery jeszcze bez masteringu, chodziło nam glównie o to żeby ludzie w końcu o nas usłyszeli, bo od początku działalności wrzucaliśmy tylko klipy z próby na youtube tak więc to był normlany krok naprzód. W sprawie oczekiwań względem wytwórni tak naprawdę dostaliśmy wszystko o czym moglibyśmy tylko pomarzyć działając samodzielnie, ruszyła duża promocja i koncerty a to chyba najważniejsze.

PD: Sporo się o Was pisze tu i tam. ęledzicie to, jak materiał jest odbierany przez ludzi? Intersuje Was to w ogóle? Jak na razie nie trafiłem na ewidentnie negatywną recenzję "The Path of Goat", co pokazuje że wydawca robi dobrą robotę, hehe….. Recenzje, takie jak ta w Terrorizer, tego dobitnie dwodzą.

Psychoradek: Oczywiście, że śledzimy przynajmniej ja heheh, jestem niesamowcie szczęśliwy, że nasz materiał ma aż tak dobry odbiór. Już kilka razy pisałem tu i ówdzie, że nie robiliśmy tego materiału żeby zachwycić lud, ważne nam było i w sumie wciąż jest żeby nasze gęby były szczęśliwe. Miejmy nadzieję, że kolejny materiał, który jest już w przygotowaniu zostanie podobnie odebrany.

PD: Album nagrywaliście w mało znanym białostockim Studnia Studio. Całe nagrania zajęły Wam zaledwie kilka dni, co dowodzi że w tańcu to Wy się nie pierdolicie. Celem takiego nagrywania muzyki jest uchwycenie jej żywotności? ęwiadomie puszczaliście pewne niedociągnięcia, które słychać na albumie, aby uzyskać bardziej ohydny sound, a co za tym idzie nadać muzyce pewnej specyficznej, old schoolowej atmosfery?

Psychoradek: Do nagrywania podchodzimy właśnie, ze świadomością, że ma być to materiał nagrany przez ludzi dla ludzi, bo dopiero wtedy słuchacz czuje co tak naprawdę się działo podczas sesji. Jestem człowiekiem, który niesamowicie nudzi się w studio i nie potrafiłbym nagrywać garów przez kilka dni a co dopiero tydzień czy tam więcej, oczywiście nie neguje tego typu sytuacji u innych perkusistów, bo nie mam co tam do nich startować, ja jestem po prostu grajkiem i tak jak mi to wychodzi staram się zarejestrować na płycie.( już nie bądź taki skromny Radek-przyp.PD) Cała sesja przebiegała coś koło 3-4 dni, jeden dzień na gary, jeden na gitary i bas no i dwa na wokale, reszta to już praca Piotra Polaka realizatora i założyciela Studnia Studio.

PD: Radek, jest Was zaledwie trzech. Nie jest to problemem przy graniu na żywo, bo wiadomo że w studio można sobie spokojnie z tym poradzić? Jak gra Ci się na bębnach i drze do mikofonu? Nie chcecie powiększyć składu choćby o wokalistę? Macie może już jakiś kandydatów na to miejsce?

Psychoradek: Wiesz co Paweł mieliśmy takie plany, ale po kilku rozmowach stwierdziliśmy, że jednak wszystko powinno zostać tak jak jest. Oczywiście, że jest mi niesamowicie trudno śpiewać i grać jednocześnie, ale staramy się to tak ogarnąć żeby wszystko miało ręce i nogi, chłopaki ogarniają niektóre moje wokale, co daje mi możliwość lepszego ogarnięcia spraw perkusyjnych podczas wystepów live. Poza tym wciąż wszystko ogrywamy na próbach, więc myślę, że będzie coraz lepiej…

PD: Jakie macie plany związane z promocję debiutanckiej płyty? Wiem, że zagracie przed Nasum, ale co poza tym koncertem planuje The Dead Goats? Może jakaś trasa? Z kim chciałbyś pojechać na takie tourne?

Psychoradek: Dzieje się bardzo dużo, co chwila dochodzą nam nowe koncerty co nas bardzo cieszy, staramy się ogarnąć wszystko jak najlepiej i być tam gdzie nas chcą. Występ na otwarciu koncertu z Nasum i Black Breath był niesamowity przynajmniej dla nas, zeszliśmy z bananami na twarzy, więc to chyba wszystko tłumaczy. Trasa już się szykuje, ale nie mogę zdradzić szczegołów, bo jeszcze coś nie wypali i będzie głupio. Fajnie się stało, bo otwieramy także koncert Rotten Sound w Warszawie, co będzie dla nas kolejnym niesamowitym doświadczeniem. Do końca tego roku odwiedzimy jeszcze Chełm, Poznań i Gdynie, o przyszłym roku narazie nic nie będe mówił, bo wiadomo wszystko może się zmienić. Nie mam jakiś szczególnych marzeń, co do kapeli z która chciałbym pojechać na trase koncertową, ważne tylko żeby to byli mili ludzie, z którymi można konie kraść.

PD: Co planujecie dalej robić z tym zespołem? Jakie plany macie na dalszą przyszłość? Masz jakąś wizję, jakby dalsze losy zespołu mogły wyglądać?

Psychoradek: Na nowy rok planujemy nagrać material na 7" ep czy będzie to split czy tylko nasze wydawnictwo tego jeszcze nie wiemy. W dalszym ciągu Instant Classic działa w sprawie wydania "Path of The Goat"na LP i mam nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze. Lada chwila będzie także dodruk koszulek tym razem czarnych z białym nadrukiem, co jeszcze? chyba wystarczy… ( to i tak sporo-przyp.PD)

PD: Zanim zakończymy tę rozmowę chciałbym Cię jeszcze zapytać o jedną rzecz. Neuropathia powróci? Kiedy?

Psychoradek: Pewnie powróci, jak nazbieramy siły na ponowne zaatakowanie sceny. Kiedy? Trudno mi jest w tej chwili powiedzieć, mamy inne zespoły i inne obowiązki. Neuropathia nie została jeszcze do końca pogrzebana. ( to dla mnie dobra wiadomość-przyp.PD)

PD: Radek, dziękuję Ci bardzo za ten wywiad i na koniec powiedz coś pięknego jeszcze. Dzięki wielkie.

Psychoradek: To piękne, że wciąż mogę tworzyć i być na scenie a wszystko dzięki Wam !!! Trzymajcie się ciepło, zaglądajcie na naszego Facebooka, na którym znajdziecie wszystkie nowinki związane z The Dead Goats. Dziękuję za cierpliwość i serdecznie zapraszamy na koncerty.

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Grima w Krakowie – Nightside Tour 2025 Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Imperial Age w Krakowie – symfoniczny metal w Klubie Gwarek Esprit D’Air – koncert w Klubie Studio Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Kierunek: Północ – Taake i goście na trzech koncertach w Polsce Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty