Deride – The Void
(6 listopada 2012, napisał: Prezes)

Znowu średniak mi się trafił`Ś Goście z Deride to Norweski zespół, który zabrał się za tworzenie muzy, ostatnio jakby mało popularnej w naszym kraju. Jakoś nie zauważyłem zbyt wielu ludzi, którzy chwaliliby się słuchaniem nowocześnie brzmiącego thrash/groove metalu, raczej jest zgoła odwrotnie. A takie właśnie dźwięki zapodają nam Norwegowie na `The Void`. Wcześniejszych ich dokonań nie słyszałem, ale tym materiałem mnie po prostu nie porwali, więc chyba nie będę nadrabiał zaległości. Album ten to nic innego jak właśnie połączenie nowocześnie brzmiącego thrash metalu z różnymi goove`owymi zagrywkami. Wszystko rozwija się głównie w średnich tempach i opiera się na kilku powtarzanych w kółko riffach. Czasami trafi się jakaś ciekawsza, nawet bardziej techniczna zagrywka, jakaś żywsza solówka, czy riff w klimatach melodyjnego death metalu, ale koniec końców wszystko po chwili i tak wraca do tego samego, nudnego gitarowego piłowania. Sytuację ratuje trochę wokalista, który ma naprawdę spore możliwości. Ryczy na co najmniej kilka sposobów, growluje a czasami nawet próbuje czysto śpiewać. Coś czuję, że gość sprawdziłby się zarówno w black metalu jak i w jakimś hard core`owym składzie. Szkoda, że jego koledzy nie dostosowują się do jego poziomu i trochę przynudzają. Jeśli ktoś lubi takie nowoczesne granie to może ich sprawdzić, bo mają nawet całkiem niezłe momenty, ale reszcie raczej nie polecam.
Lista utworóó
1. Deathshake
2. I rage
3. Dead to me
4. Bloodred & black
5. Only one
6. Fallen
7. All must be revealed
8. Soul depart
9. Devil in me
10. Lesson learned
Ocena: -6/10
