Master – The New Elite
(3 listopada 2012, napisał: Prezes)

Master to dla mnie taki AC/DC albo Iron Maiden death metalu. Zawsze grają to samo, ale zawsze grają zajebiście. Nie inaczej jest też tym razem. `The New Elite` to ich jedenasty już krążek, więc nawet ilością wydawnictw zespół Paula Speckmanna zaczyna się już upodabniać do wyżej wymienionych nazw. Ważne jest jednak to, że każda kolejna płyta nie odbiega zbytnio od ogólnej, przyjętej prawie trzy dekady temu koncepcji i trzyma wysoki poziom. Ja już od wielu lat podchodzę do nowych materiałów Master z dziwnym spokojem, bo po prostu wiem, że za każdym razem dostane dokładnie to, czego oczekuję. Jeśli istnieje coś takiego jak wkurwienie permanentne to Paul Speckmann na pewno to ma, bo wszystkie jego płyty aż kipią wściekłością, a przecież troche już tego w tym swoim życiu nagrał. Master to dla mnie synonim furiackiego, trochę prymitywnego, archaicznego death metalu. Tutaj nie ma miejsca na jakieś kombinacje ` po prostu ostra jazda do przodu, bez żadnych zakrętów. Szybkie, czasami lekko thrashujące riffy, galopująca bez przerwy perka, dobre solówki i ten charakterystyczne zgniły wokal Speckmanna. Tego nie można pomylić z niczym innym! Jeśli lubicie, jak mówią amerykańcy `straightforward death metal` i jakimś cudem jeszcze nie słyszeliście Master to zachęcam do nadrobienia zaległości. Taki `The New Elite` spokojnie może robić za wstęp do poznania całej dyskografii zespołu.
Lista utworóó
1. The New Elite
2. Rise Up and Fight
3. Remove the Knife
4. Smile as You`re Told
5. Redirect the Evil
6. Out of Control
7. As Two Worlds Collide
8. New Reforms
9. Guide Yourself
10. Souls to Dissuade
11. Twist of Fate
Ocena: -9/10
