Artrosis – Imago
(23 lipca 2012, napisał: Paweł Denys)

Czasami lubię sobie posłuchać starego Artrosis. Płyta "Pośród Kwiatów i Cieni" do dziś mi się podoba i zwyczajnie, co jakiś czas lubię ją sobie zapuścić. Potem rożnie to bywało z tym zespołem, jak i z moją znajomością kolejnych wydawnictw. Jedne znam lepiej, inne trochę mniej. Nie zmienia to jednak mojego przekonania, że wraz z odejściem z zespołu Macieja Niedzielskiego, coś złego z tym bandem się działo. Może Medeah miała za wiele swobody i trochę się pogubiła? Tymczasem przed nagrywaniem nowego albumu do składu zespołu powrócił Maciej. Szczerze przyznam, że z tym powrotem wiązałem nadzieję na powrót Artrosis do czasów trzech pierwszych albumów. Niestety, już pierwsze pobierzne przesłuchanie "Imago" rozwiało moje nadzieje, że najnowszy longplay jest godzien uwagi. Nie jest! To nie jest Artrosis, którego chce się słuchać. Ten zespół nic a nic nie przypomina siebie z przed lat. Ja wiem, że fajnie jak zespoły się rozwijają i dodają do swojej muzyki coś nowego, ale Artrosis A.D. 2012 to jakaś pomyłka. Już samo intro rozpoczynające ten album powoduje niepokój o formę zespołu i jak się okazuje mówi prawdę o zawartości muzycznej albumu. Ukryty pod numerem drugim utwór o tytule "Nie Tamta Już" potwierdza to ewidentnie. To nie jest stara, dobra Medeah, to nie jest stare, dobre Artrosis. Jakieś głupie bity, śpiew Magdy przypominający gwiazdki pop z telwizji (Doda się kłania, kurwa mać!) i gitara gdzieś rozmyta w tle. Dupa i tyle! Ale to i tak dopiero przedsmak, albo raczej niesmak, tego co jest dalej. O to choćby "Moje Niebo", to już dramat absolutny. Utwór pasujący na płyty, jakiś lafirynd z "Bravo" a nie na nowy album Artrosis. Brak tu ognia, brak tu mocy a sam zespół smęci przeraźliwie. Do tego wszystkiego teksty są infantylne, no głupie wręcz. Słucha się ich z niemałym zażenowaniem. Na całe szczęście są tu jednak dwa punkty, które w minimalnym stopniu ratują ten album przed spaleniem na stosie. Pierwszym takim małym kołem ratunkowym jest utwór "Tysiąc Prawd", który w śpiewie i samym klimacie ma coś z filmu "Miasteczko Twin Peaks". Fajny klimat i szkoda, że jest tu go tak mało. Drugim punktem jest ostatni na płucie utwór "Panta Rhei" z wokalnym udziałem córki liderki, Igi. Klimat, fenomanalne wokale Igi, po prostu ten utwór jest świetny, ale zdecydowanie nie powinien być wypuszczony w towarzystwie pozostałym, wypełniających płytę potworach. Dla tych dwóch elementów warto było ten album poznać, ale nic a nic nie zmienia to mojej oceny, że "Imago" to ewidentna pomyłka, która nie powinna ukazać się pod szyldem Artrosis. Nadzieje były, ale nic z tego nie wyszło. Bardzo słaby album. Dramatyczny wręcz.
Lista utworłó
1. Arche
2. Nie Tamta Już
3. Za Wszystko-Nic
4. Już Tylko ęnij
5. Moje Niebo
6. Chcę Znów Tam Być
7. Imago
8. Doskonała
9. Tysiąc Prawd
10. Fatalne Przeznaczenie
11. Panta Rhei
Ocena: +2/10
