Anatomy Of I – Substratum
(17 lipca 2012, napisał: Pudel)

Samo wymienienie zespołów, w których grali lub które wspomagali na koncertach muzycy tworzący sekcję rytmiczną Anatomy of I zajęłoby spokojnie z pół takiej recenzji jak ta. Fanom ostrych odmian metalu pana Steve`a DiGiorgio przedstawiać chyba nie trzeba. Do garów przy tym projekcie zapędzono znanego choćby z e Soilwork Belga Dirka Verbeurena, natomiast za gitarę i mikrofon chwycił najmniej znany z tego towarzystwa, żeby nie powiedzieć zupełnie anonimowy Holender Michael Dorrian. I co panowie we trójkę wymyślili? Death metal. I to death metal techniczny, miejscami wirtuozerski, kontynuujący myśl śp. Chucka Schuldinera i jego nieodżałowanego Death. Co ciekawe, autorem wszystkich kompozycji jest wyłącznie Dorrian i tym bardziej należą się gościowi wyrazy szacunku, bowiem materiał muzyczno ` wokalny zawarty na `Substratum` to granie na bardzo wysokim poziomie. Płyta trwa nieco ponad czterdzieści minut, składa się na nią dziesięć kompozycji. Internacjonalny tercet muzyków zadbał o to, żeby słuchacz się nie zmęczył tym w końcu dosyć ciężkim łojeniem i w nawałnicy riffów oraz kanonadach bębnów znajdziemy wiele smaczków, takich jak melodyjne wstawki gitary, solówki basu, oczywiście dłuższych solówek gitarowych też nie zabrakło. Mnie osobiście ryjek najbardziej się cieszył w niestety króciutkich motywach rodem z wczesnych płyt Death. Ponieważ mamy tutaj tylko jedną gitarę, całkiem sporo do powiedzenia ma bas pana DiGiorgio, co oczywiście jest plusem, bo tego jegomościa można słuchać godzinami. Muzyka stworzona przez Anatomy of I, mimo całej swojej złożoności nie jest przesadnie `gęsta`, całość ma taki trochę wręcz thrashowy feeling, dla mnie jest to ogromny plus, choć pewnie znajdzie się ktoś, kto wolałby `potężniejsze` brzmienie. Wokal raczej trzyma się ostro metalowych konwencji, choć nie jest to typowy, niski growl ` Michael Dorrian w swoim `śpiewie` zbliża się raczej do późnego Schuldinera, miejscami ` w połączeniu z odpowiednimi dźwiękami ` mogą te wokale nawet jakoś kojarzyć się z Black metalem`Ś Podsumowując ` `Substratum` to bardzo dobry krążek, ja nie widzę tutaj absolutnie żadnych minusów. Wprawdzie wielkiej kariery z tym albumem Anatomy of I nie zrobi, bo i najlepsze lata tego typu death metal ogólnie ma już za sobą (a i wytwórnia Red Nautilus to nie jest raczej Nuclear Blast czy Roadrunner`Ś), ale dla wszystkich tęskniących za Death, rozczarowanych tym co obecnie wyprawia Cynic oraz liczących na to, że drugi album Control Denied ujrzy w końcu światło dzienne `Substratum` jest pozycją obowiązkową!
PS: Nie wiem czy płyta, która dotarła do redakcji jest promówką, czy też normalną wersją albumu, jednak tak fikuśnego a jednocześnie w miarę funkcjonalnego opakowania płyty CD moje oczy jeszcze nie widziały ;).
Lista utworłó
1. Organic Machine
2. Harvest The Fallen
3. Drowning
4. Dimensions
5. Washed Away
6. Fluid River
7. Banished Messiah
8. Substratum
9. As Eternity Ends`Ś
10. Bound In Flesh
Ocena: 9/10
