Doomdogs – Unleash The Truth
(27 marca 2012, napisał: Paweł Denys)

Doomdogs do kapela parająca się graniem na styku stonera i doom metalu, a jej założycielem i główną siłą sprawczą jest znany z Runemagick GG Eriksson. Widocznie odczuwał on wielką potrzebę, aby porzępolić takie właśnie, całkiem lekkie w odbiorze granie. Inaczej nie jestem w stanie wytłumaczyć, dlaczego Doomdogs istnieje i nagrywa kolejne płyty. Trudno przypuszczać też, aby granie w tym zespole było najbardziej dochodowym biznesem na świecie. Zwyczajnie, aby grać taką muzykę trzeba kochać ją z całego serducha. Nie mam żadnych wątpliwości, że Eriksson takie granie uwielbia, bo wystarczy spojrzeć na długość materiału zamieszczonego na "Unleash The Truth", aby przekonać się, że GG takie granie musi strasznie uwielbiać. W moim odczuciu jest to największa wada tego krążka. Materiału jest tu zwyczajnie za dużo. Powoduje to, że przy takich a nie innych dźwiękach wypełniających ten album, staje się on zwyczajnie po jakimś czasie nużący. Inną sprawą jest to, że nie każdy kawałek trzyma tu jednakowy poziom, i obok naprawdę kapitalnych utworów zdarzają się tu kawałki, które nie powinny w żadnym wypadku znaleźć się na tej płycie. Gdyby tak skrócić ten album o połowę to raz, że słuchałoby się go zdecydowanie lepiej, a dwa powstałby naprawdę rasowy kawałek stoner – doom metalowego grania. Tak nie jest i jakoś po kilku z rzędu przesłuchaniach tego albumu nie miałem żadnej ochoty do niego wracać mimo, iż niektóre piosenki ciągle mi w głowie siedzą, ale że nie lubię skakać po programie płyty w poszukiwaniu ulubionych kawałków, to też nie sięgam po ten album za często. Za bardzo mnie on potrafi wymęczyć, aby wysłuchać go z wielką częstotliwością w całości. Poza tym zgadza się tu prawie wszystko. Brzmienia odpowiednio zamulone, wokale to klasa sama w sobie, a i do warstwy instrumentalnej nie można się za bardzo przyczepić. Pozostaje jedynie kwestia długości tego albumu. Ja się pytam po jaką cholerę upychać, aż tyle materiału na jeden album? Można spokojnie ten album polecić miłośnikom takiego grania, gdyż oni na pewno nie będą zawiedzeni, ale mam wątpliwości, czy nawet oni dadzą radę wysłuchać go kilkakrotnie z rzędu.
Lista utworłó
1. Eye For An Eye
2. Save Me
3. The Annie- Christ ( Formerly know as " Hoppeskutt")
4. Legacy
5. Welcome To The Future
6. Magic of The Black Circle
7. Slight Case of Madness
8. All Lies
9. Mind Slayer
10. Two-Wheel Wonder
11. Questions To My Answers
12. Metal Mayhem
13. A National Acrobat
Ocena: +6/10
