Ja wiem, że moda na granie starego thrash metalu ostatnio staje się coraz większa, ale naprawdę jak najdalszy jestem od tego, żeby podąrzać za stadem i zachwycać się wszystkim, co ma odpowiednią nalepkę. Niemniej z wielką przyjemnością podsuwam Wam wywiad z zespołem, który pokazuje w fenomenalny sposób jak grać owy gatunek metalu, tak aby nie był on skostniały i odrzucający. Z Psychopath jest tak, że ten ich thrash metal wciąga i zdecydowanie ma się go ohotę słuchać. Po napisaniu recenzji ich najnowszej płyty pt. "Avaritia", przyszedł czas na rozmowę z którymś z muzyków. Tym muzykiem okazał się Stopczyk. Poczytajcie i zobaczcie co ciekawego miał pan Stopczyk do powiedzenia. Zapraszam do lektury.

Paweł Denys: Dzień dobry. Na początek powiedz skąd Psychopath się wziął i jak zaczęła się Wasza przygoda z muzykowaniem?

Stopczyk: Cześć! Psychopath powstał z inicjatywy Banana, Rotgara i mojej w okolicach listopada 2008- go roku w Warszawie. Z Rotgarem poznaliśmy się na studiach i pewnego razu zamiast na zajęcia poszliśmy połazić po sklepach muzycznych. W jednym z nich natrafiliśmy na ogłoszenie Banana. Po długich i bezowocnych poszukiwaniach perkusisty postanowiłem zaangażować do kapeli Dziada, z którym znamy się od ładnych paru lat. Przygodę z muzykowaniem każdy z nas rozpoczął już dawno, Rotgar i Banan grali w kilku kapelach, natomiast ja i Dziad jakiś czas temu mieliśmy black metalowy projekt o nazwie Warfare.

Paweł Denys: Dlaczego właśnie thrash metal? Co jest takiego w tym gatunku pociągającego, że postanowiliście go grać?

Stopczyk: Każdy z nas wychowywał się na muzyce rockowej i metalowej, można więc powiedzieć, że mamy wrodzone zamiłowanie do cięższych dźwięków. Thrash metal jest połączeniem ciężaru i szybkości z punkową energią, a solidnie zagrany potrafi zniszczyć wszystko w zasięgu głośników. Myślę, że połączenie techniki z szybkością jest tym, co w thrashu kręci nas najbardziej.

Paweł Denys: Jakie kapele wymieniłbyś wśród tych, które najbardziej Was inspirują, no i dlaczego jest to Sepultura?

Stopczyk: Trudno jest wyszczególnić jedną konkretną inspirację, tym bardziej, że każdy w zespole na co dzień słucha czegoś innego. Niemniej jednak zaprawiony w boju słuchacz bez problemu powinien wyłapać wachlarz naszych inspiracji. Porównywanie nas do Sepultury towarzyszy nam od początku działalności, zapewne za sprawą wokalu Banana, który chwilami kojarzy się z Cavalerą.

Paweł Denys: Jak wygląda w Waszym zespole proces tworzenia muzyki? Kto ma tu najwięcej zasług?

Stopczyk: Przeważnie ja składam wszystkie riffy i pomysły do kupy, tworząc szkielet kawałka. Oczywiście staram się brać pod uwagę sugestie kolegów (chyba, że są chujowe), więc na etapie `€žprodukcji`€œ numerów każdy dorzuca coś od siebie. ęcieżki perkusji to oczywiście zasługa Dziada. Teksty pisze właściwie każdy z nas, potem wybieramy te najlepsze i najbardziej pasujące do numerów. Kilka tekstów z naszego pierwszego albumu jest autorstwa kolegi Banana `€“ Wawrzyńca Lejmana.

Paweł Denys: "Avaritia" ukazała się w barwach Killing Force. Czy macie w planach oficjalne wydanie debiutanckiej płyty?

Stopczyk: Dosłownie kilka dni temu stwierdziliśmy, że najwyższy czas podjąć jakieś konkretne działania w kwestii wydania `€žCompulsive Submission`€œ. Od momentu nagrania debiutu minęło już sporo czasu i jak do tej pory żadna wytwórnia nie zadeklarowała chęci wypuszczenia naszego materiału (nie licząc pewnego meksykańskiego labelu, który po tym jak się z nami `€ždogadał`€œ, zwinął mandżur i od tej pory nie ma z nim żadnego kontaktu), więc prawdopodobnie wypuścimy go własnym sumptem.

Paweł Denys: Jak wygląda u Was sprawa z koncertami?

Stopczyk: Sprawa jest dość skomplikowana, ponieważ w chwili obecnej Dziad mieszka w Krakowie. Do tego dochodzą naturalne "pochłaniacze czasu`€œ `€“ praca, studia, itp. Każdy z nas ma też życie osobiste. Niemniej jednak ostatnio udaje nam się wygospodarować trochę czasu, a co za tym idzie – gramy więcej koncertów.

Paweł Denys: Wymarzony zespół na wspólny koncert to?

Stopczyk: Odpowiem w swoim imieniu: nie ma takiego zespołu.

Paweł Denys: Obecnie Waszą wytwórnią, jak już wspomniałem, jest Killing Force. Ĺťadne Nuclear Blast czy też Century Media się nie odzywało? Pytam, bo jak słyszę niektóre kapele, opatrzone nalepkami nadziei, a potem zapodaje sobie "Avaritia", to jakoś trudno mi uwierzyć, że Wy ciągle się kisicie w podziemiu.

Stopczyk: Miło słyszeć, aczkolwiek duże wytwórnie są raczej odmiennego zdania, dlatego nadal jesteśmy częścią podziemia. Taki stan rzeczy ma zarówno plusy jak i minusy, pozwolę sobie jednak odłożyć dyskusje na ten temat na inną okazję.

Paweł Denys: Charakteryzujecie się ciekawym, starym brzmieniem. To tak miało być, czy też tak zwyczajnie wyszło, bo kasy brakło?

Stopczyk: Dzisiaj wiele zespołów wchodząc do studia nie skupia się na oddaniu pierwotnego ducha kompozycji (które de facto często powstają dopiero w studio), tylko na szprycowaniu ich różnymi elektronicznymi bajerami, czy tuszowaniu drobnych niedociągnięć, na czym wg mnie traci sama muzyka. W Psychopath sytuacja jest dokładnie odwrotna: wchodzimy do studia, ustawiamy bębny, wpinamy gitary do wzmacniaczy i grzejemy do przodu. Dzięki temu udaje nam się uzyskać `€žnaturalne`€œ brzmienie – zarówno instrumentów jak i całości kompozycji. Reasumując: tak miało być i tak będzie nadal.

Paweł Denys: Jak z Waszej perspektywy wygląda scena thrashowa w naszym grajdole? W internecie spokojnie można zaobserwować pewne niesnaski pomiędzy kapelami. Interesuje Was to w ogóle?

Stopczyk: Jesteśmy częścią tej sceny, więc siłą rzeczy musimy się tym chociaż trochę interesować. Jest kilka kapel trzymających zajebisty poziom, jest też pełno gówna, które wg mnie powinno się rozlecieć, a jeśli już koniecznie muszą grać to niech gniją w jakimś jebanym garażu i nagrywają dema dla swoich kolegów z osiedla, zamiast zaśmiecać krajową scenę swoimi wypocinami. Oczywiście nazw nie będę tu wymieniał. Poza tym każdy ma własny gust i jeden lubi taką kapelę, a inny taką.

Paweł Denys: Jak reagujecie na komentarze w stylu, że gracie zajebista muzę, ale wygląd to pasuje do niej jak świni siodło? ęmieszy Was to, czy też na poważnie do tego podchodzicie?

Stopczyk: Osobiście nie przywiązuję do tego specjalnej wagi, jak widać reszta składu też nie. O ile w kwestiach stricte muzycznych maczam paluchy we wszystkim w czym się da, o tyle w sprawie wyglądu już niekoniecznie. Trudno żebym dyktował każdemu jak ma się ubierać`€Ś Swojego czasu był pomysł ujednolicenia naszych strojów, jednak szlag go trafił.

Paweł Denys: Skąd pomysł, aby na "Avaritia" umieścić cover Dezertera?

Stopczyk: Wszyscy lubimy punk rocka, a Dezertera uznaję za jedną z najlepszych kapel tego gatunku. `€žBurdel`€œ gramy na koncertach od początku istnienia kapeli, czego logiczną konsekwencją było umieszczenie coveru tego kawałka na naszym wydawnictwie.

Paweł Denys: Pracujecie już może nad czymś nowym? Szybko Wam poszło nagranie dwóch pełnych albumów.

Stopczyk: Tak. Nowy materiał powstaje na bieżąco. Planowaliśmy go nagrać na przełomie sierpnia i września tego roku, jednak z różnych przyczyn musimy to przesunąć w czasie. Nie zmienia to faktu, że do końca 2012r. powinien ukazać się nasz trzeci krążek. Z poprzednimi albumami poszło dość szybko, głównie dlatego, że dysponowaliśmy większymi ilościami czasu.

Paweł Denys: Dobra to wszystko co mam do Ciebie. Na koniec coś jeszcze powiedz i trzymaj się.

Stopczyk: Dzięki za wywiad oraz za zainteresowanie Psychopath`€™em. Do zobaczenia na koncertach!