Anathema – Vincent, Danny

(27 czerwca 2004, napisał: Prezes)


Anathema – Vincent, Danny

Cześć Danny! Jak się czujesz przed kolejnymi czterema występami w naszym kraju?

Danny: Jak się czuję? Dobrze… Przez ostatnią godzinę siedziałem w autobusie, relaksowałem się, zastanawiałem się nad różnymi rzeczami… masturbowałem się (śmiech)… Jest OK. To miło tu znowu być, jestem wdzięczny. Zawsze jest przyjemnie wracać do Polski, ponieważ to jest zawsze świetne miejsce do grania koncertów.

Co wiesz o naszym kraju?

Tak naprawdę to nie wiem o nim zbyt wiele. Jeśli mm być szczery to nie mógłbym ci dać właściwej odpowiedzi. Jestem bardzo zmęczony, wypiłem już kilka piw, więc nie mógłbym ci udzielić poważnej odpowiedzi na to pytanie. Bardzo lubię wasz kraj. To jedno z najlepszych miejsc na świecie dla Anathemy żeby grać koncerty. Jest to prawdopodobnie najlepsze dla Anathemy państwo w Europie… Grecja i Polska.

Już wiele razy grałeś w Polsce. Czy zauważyłeś jakieś większe zmiany w naszym kraju na przestrzeni tych ośmiu lat?

Jasne! Na przykład popatrz na to urządzenie (Danny wskazuje na cyfrowy dyktafon – przyp. Prez.)… Widziałem całkiem niedawno doskonałą kamerę. Nigdy jeszcze nie widziałem czegoś takiego. Najwyraźniej ktoś robi w Polsce niezły sprzęt. Technologia rozwija się w tym kraju… Widać że Polska się rozwija…

W zeszłym roku graliście znowu na Metalmanii. Jak wspominasz tamten koncert?

Bardzo przyjemnie, bardzo metalowo! (śmiech) Graliśmy cover Iron Maiden…

Właśnie cover Iron Maiden… to było fantastyczne! Czy zaplanowaliście jakieś podobne niespodzianki na dzisiejszy wieczór?

Jest taka możliwość! Wspomnę o tym chłopakom i zobaczę co na to powiedzą. John niezbyt lubi takie rzeczy. Trudno mu nadążyć z graniem na perkusji (śmiech)… Ale zapytam ich i zobaczę co powiedzą (chyba się udało, bo grali trochę coverów, m.in. Metallica – przyp. Prez)…

———————————————————————————————
W tej chwili Danny musiał udać się na sound check… Po kilku minutach jego miejsce zajął Vincent…
———————————————————————————————

Anathema wydaje kolejne DVD nagrane w Polsce. Czy mógłbyś powiedzieć trochę więcej na jego temat?

Tak, to był wspaniały dzień, fantastyczna publiczność oczywiście… światła, scena, wszystko wyglądało świetnie. To około półtora godzinny koncert z całym mnóstwem piosenek… Będzie również zawierało… zaraz po tym gdy skończyliśmy trasę, wróciliśmy do domu, do Liverpoolu i zagraliśmy akustyczny show z wiolonczelami i skrzypcami, więc dźwięk był świetny… sfilmowaliśmy to i to także znajdzie się na tym DVD. Będzie również utwór "A natural disaster" nagrany na żywo w Hamburgu. Znajdą się tak także teledyski, promocyjne klipy i miejmy nadzieję galeria fotek… To na pewno nie będzie kolejne nudne DVD!

Co sądzisz o "A Natural Disaster" teraz, kilka ładnych miesięcy po premierze tego albumu?

Jestem bardzo zadowolony! Dużo bardziej szczęśliwy, niż kiedy zaczynaliśmy pracę nad nim. Nie wiem dlaczego. Wydaje mi się że to przez granie tych utworów na żywo, dodawanie do nich tego ‚czegoś’. Jak dotąd graliśmy "Balance", "Closer", "A Natural Disaster", "Are You There" i "Flying", ale prawdopodobnie będziemy grać jeszcze kilka innych, których jeszcze nie próbowaliśmy na żywo.

Co tak właściwie znaczy "A Natural Disaster"? Czy ten zwrot ma jakieś specjalne znaczenie?

Tak, właściwie to ma. To zrodziło się z rozmowy Danny`ego i Duncana. Danny opowiadał o tym co przeszedł w ciągu swojego życia. To chyba Duncan powiedział, że to po prostu "a natural disaster" (naturalna katastrofa)… Właśnie o tym mówi ten zwrot: o życiu Danny`ego. Brzmi trochę pesymistycznie, nieprawdaż? Ale kiedy teraz zapytasz go o to, odpowie, że jest to już zamknięty rozdział w jego życiu i że jest gotowy ruszyć dalej… Częścią tego wszystkiego co przeżywał było właśnie stworzenie tych wszystkich utworów. Musiał napisać ten materiał, żeby się z tym uporać… Wiesz… cieszę się że on jest już szczęśliwy. To wszystko!

Wiem, że to Danny był autorem wszystkich utworów.

Tak…

Czy teraz już zawsze tak będzie?

Nie, wydaje mi się że nie zrobilibyśmy tego drugi raz. To było jednorazowe…

Zawsze ciekawi mnie jeden utwór z waszego ostatniego albumu, a mianowicie "Childhood Dream". Czyj to był pomysł, również Danny`ego?

Tak… To jeden z tych… Wiesz… To jedna z tych krótkich instrumentalnych, klimatycznych rzeczy, które on… nie wiem. To jakby przypominało mu o czymś, więc dlatego to umieścił. Jak stara, zakurzona fotografia z lat 70-tych, jak wspomnienie czasów, kiedy był dzieckiem.

A co z nowym albumem? Czytałem w jednym z wywiadów, że macie jeszcze sporo utworów, niewydanych utworów z sesji do "A Natural Disaster"…

Oczywiście. John ma mnóstwo pomysłów, ja także. Jak już wspomniałeś Danny ma jeszcze sporo materiału z "A Natural Disaster"… Właściwie to każdy ma jakieś pomysły, więc myślę, że nowy album będzie zawierał bardzo dużo różnych rzeczy w sobie.

Co sądzisz po tylu latach o swoich pierwszych albumach "Serenades" i "The Silent Enigma"?

Niezbyt dużo o nich myślę. Nie słucham ich w domu… ale jestem z nich dumny, bardzo dumny. "Serenades" było świetne, "Silent Enigma" jest wyjątkowy, ale to już jest za nami. Chcemy skupić się nad nowym materiałem. Wszystko o czym teraz myślimy to nasz nowy stuff…

Zmieniacie się z albumu na album… Czy sądzisz, że Anathema mogłaby kiedykolwiek nagrać dwa podobne albumy?

Nie, prawdopodobnie nie. Chodzi mi o to, że możemy napisać w cholerę dużo utworów i nagrać dwa albumy jednocześnie a one i tak będą się od siebie różniły.

Czy nie wydaje ci się, że czasami trudno jest stworzyć na koncercie atmosferę, jaka panuje na płycie?

Nie, zdecydowanie klimat jest lepszy na koncertach. Jeżeli wszystko idzie jak należy, dużo lepsza atmosfera jest na koncertach.

Daliście razem z Dannym kilka akustycznych koncertów, również w Polsce. Jak wspominasz to doświadczenie?

To było coś wspaniałego! To była szansa dla mnie i Danny`ego, żeby uciec i zobaczyć, czy potrafimy jeszcze ze sobą przebywać… i się udało. Muzycznie był to swego rodzaju eksperyment. Wiesz, zawsze interesowały mnie różne ciekawe pomysły muzyczne. Od tego czasu nie graliśmy jeszcze z wiolonczelami i skrzypcami… to jest coś co chcę teraz robić. Jeżeli jeszcze kiedykolwiek to zrobimy…
…w tym momencie Vincent musiał przerwać, ponieważ usłyszeliśmy niezwykle donośny krzyk fanów…
… to chyba jakaś grupka podekscytowanych młodych ludzi (śmiech)

Właśnie… powiedz mi czy odpowiada ci gdy ludzie tak reagują na twój widok?

Wiesz, powiem ci tak… Zawsze musisz to doceniać… czasami moje nerwy są już na wykończeniu, ale zawsze staram się robić to co należy i po prostu grzecznie ustawiać się do zdjęć, dać wszystkim autografy, i powiedzieć "cześć" wszystkim… Nie zgrywamy się na normalnych ludzi, bo nimi nie jesteśmy… co nie znaczy wcale że mamy wielkie ego!

Ale czy nie sądzisz że linia między fanem a fanatykiem jest czasami bardzo cienka, wiesz o co mi chodzi? Są ludzie którzymogą nawet być niebezpieczni dla ciebie?

Rozumiem o co ci chodzi. Jest cała masa dziwaków ale nie martw się, wynajęliśmy kilku kolesi, którzy chodzą za nami. Mówię ci wyglądają naprawdę groźnie, poważnie! (śmiech) …ale tak poważnie to chcielibyśmy po prostu, by wszyscy się dobrze bawili. Nawet kiedy jestem zmęczony i czuję się okropnie to muszę być dla nich miły, tylko dlatego, że ich szanuję za to że przychodzą na nasze koncerty. My także chcielibyśmy być całkiem normalni, nie zadzieramy naszych nosów do góry. Kiedy ludzie chcą zrobić fotkę, dostać autograf lub inne tego typu pierdoły, to w żaden sposób na nas nie działa. Jesteśmy sobą. Robimy to bo to jest OK, dlaczego nie? Jeśli byś tego nie robił, wyszedłbyś na dupka (śmiech).

OK, wróćmy do muzyki. Macie dość dużo utworów z kobiecymi wokalami…

Tak, Lee… Niestety nie ma jej tutaj, Musiała jechać do domu…

Więc kto wykonuje jej partie na koncertach kiedy jej nie ma?

Nie mamy nikogo na jej miejsce, jest tylko Lee.

Jesteście zadowoleni z waszej wytwórni, "Music For Nations"?

Są całkiem w porządku. Dużo się teraz dzieje, a oni wykonują dla nas kawał dobrej roboty. Potrafią dążyć do celu, potrafią wykonywać skuteczną pracę… może my powinniśmy im trochę bardziej pomagać, trochę bardziej z nimi współpracować, ale my po prostu nie jesteśmy ludźmi biznesu, jesteśmy ludźmi muzyki. Chcemy tylko żeby dobrze zajmowali się sprawami promocji, wydawnictw, sklepów i tym wszystkim.

Czy jest coś co jeszcze chciałbyś osiągnąć z Anathemą?

Więc… Chce abyśmy byli razem tak długo aby dostatecznie wykorzystać drzemiący w nas potencjał. Ciągle jest jeszcze dużo rzeczy, które chcemy zrobić, muzycznie. Chcemy zrobić album, który będzie najlepszym albumem w naszej dotychczasowej historii. Chciałbym poświęcić się temu, skupić się na tym całkowicie… i ogólnie robić w życiu to co należy. Teraz potrzebuję trochę czasu i przestrzeni. Chciałbym odpocząć i zrobię to po powrocie do domu…

Wiele ludzi sądzi, że jesteś wiecznym smutasem…

Taaa (śmiech)

Mógłbyś opowiedzieć jakiś ulubiony dowcip?

O nie! (śmiech) Wszystkie jaki znam są strasznie długie a my nie mamy tyle czasu… ale chcesz wiedzieć co teraz chodzi mi po głowie? Chyba raczej nie chcesz. Chciałbym teraz coś zjeść a potem trochę się rozluźnić…

Rozumiem, więc to będzie ostatnie pytanie, OK?

Jasne, czemu nie?

Jesteście z Liverpoolu… Jesteście fanami Evertonu czy może "The Reds"?

Liverpool! The Reds oczywiście! (śmiech)… John to jedyny ‚niebieski’ w zespole.

OK Vincent. Wielkie dzięki za wywiad! Na zakończenie możesz powiedzieć co tylko chcesz do swoich polskich fanów…

"Zajebiście"! Uważajcie na siebie!

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Grima w Krakowie – Nightside Tour 2025 Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Imperial Age w Krakowie – symfoniczny metal w Klubie Gwarek Esprit D’Air – koncert w Klubie Studio Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Kierunek: Północ – Taake i goście na trzech koncertach w Polsce Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty