Stillborn – Los Asesinos del Sur
(2 listopada 2011, napisał: Prezes)

Czy ja słyszałem, żeby ktoś marudził, że `death metal dawno umarł`? Nawet jeśli tak się stało to ktoś chyba zapomniał powiadomić o tym fakcie polskie kapele, bo na naszym pięknym grajdołku napierdalają, że aż miło! Wystarczy tylko spojrzeć na wydane w tym roku płyty`Ś nazw wymieniał nie będę bo przecież wszyscy je znają. Do całej tej puli znakomitych death metalowych krążków z naszego kraju Stillborn dorzuca jeszcze coś od siebie. `Los Asesinos Del Sur` mówiąc krótko urywa jajca. Tym, którzy jajec nie mają swobodnie może urwać coś innego, np. głowę. Ten album w sumie jest bardzo stillbornowy, więc wiadomo, czego można było się spodziewać, a mimo to i tak przy pierwszym przesłuchaniu dostaje się soczystego kopa w szczękę. Na tym materiale wszystkie najważniejsze zalety Mielczan zostały jakby jeszcze bardziej uwypuklone. Poziom agresji wzrósł do niewyobrażalnych wręcz rozmiarów. `Los Asesinos Del Sur` to płyta cholernie intensywna, biczująca wręcz piekielnymi riffami, ale przy tym bezczelnie chwytliwa. I nie chodzi mi tutaj o zawartość elementów melodyjnych, bo tych nie ma praktycznie wcale. Chwytliwy death metal to dla mnie taki, przy którym już po kilku minutach boli kark. Mięśnie karku sztywnieją, głowa boli, ale napieprzać dalej po prostu trzeba! Dokładnie tak jest przy odsłuchu najnowszego dzieła Stillborn. Ten album jest po prostu zajebiście dobry i tyle! I nie zamierzam tutaj rozwodzić się nad tym, czy jest tutaj nieco więcej zwolnień niż na ich poprzednich płytach i jak ta płyta wypada na tle najnowszego Azarath (bo wygląda na to, że wszyscy je porównują). Dla mnie to po prostu zajebiście dobry materiał wart każdych, spragnionych death metalu uszu. Chyba najlepsza pozycja w ich dotychczasowej dyskografii. Polecam!
Lista utworóó
1. Overture .966
2. Hymn of Destruction
3. Diamonds of the Last Water
4. Antonym
5. Son of the holy Motherfucker
6. Blood and Dust
7. Kot Wolanda
8. Los Asesinos del Sur
9. Stillborn II (Singularities of the Ordinary Vulgar Boor)
10. Whore of the Whores
Ocena: -9/10
