S.O.L. – Fire On The Horizon
(18 czerwca 2011, napisał: barneej)

Cóż, to tej publikacji podszedłem z lekkim strachem. Spowodowany był on faktem, iż liderem S.O.L (i współzałożycielem kapeli) jest Adam Bartkowiak, mi osobiście znany z Konkwisty 88, kapeli, której nie darzyłem w żaden sposób szacunkiem ani estymą. Nie rozumiem bowiem idei rasizmu. I nie popieram.
Sama muzyka jest całkiem przyjemnym ciężkim brzmieniem, z fajnym wokalem, zabarwionym lubianą przez moją osobę chrypką. Szczególnie przypadł mi do gustu kawałek „A man is a wolf to another man” z „dynamicznym” wokalem – od zgrzytu po pisk:). Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż na płycie pojawia się cover Slayera – „Seasons In the Abbys” – widać fascynację „wielkoczwórkowym” trash`em.
Ze względu na przeszłość (mam nadzieję) lidera S.O.L, z większą niż zazwyczaj starannością wczytałem się w angielskojęzyczne teksty i, być może w swej naiwności, nie odkryłem w nich niczego „złego”. Choć fragment – „I`ve killed myself a long time ago, abandonem my ideas for an easy shitty life” każe się troszkę zastanowić. Podobnie jak nazwa – Save Our Land…
Ideologię pozostawiam każdemu do oceny. Muzycznie – da się pokołysać. Głową, oczywiście.
Lista utworóó
1. Killing in the Name of God
2. Rise
3. Wandering in the dark
4. Mind out of control
5. A man is a wolf to another man
6. No Freedom, no justice
7. Ultimate Fight
8. Seasons in the Abbys (Slayer cover)
9. Go down the drain
Ocena: 7/10
