Mordor
(5 grudnia 2003, napisał: Ancient)
Data wydarzenia: 5 grudnia 2003
Mordor jest już zasłużonym i wręcz kultowym częstochowskim zespołem.
Frekfencja była aż zadziwiająca. Ludzi było poprostu w pyte. Odrazu zauważyłem nagłośnienie, które było aż za dobre na takie warunki. Gitar słychać nie było. Jedynie perkusja i wokal były bardzo dobrze słyszalne. Może właśnie to popsuło troszkę klimat tego koncertu. Jeszcze nie podobało mi się to, że nie było gdzie usiąść – ale trudno. Mordor zaprezentował utwory zarówno z "..A Prayer To", "The Earth", trochę nowego materiału oraz cover U2 "Hold Me, Thrill Me, Kiss Me, Kill Me" i Type O Negative "Black No.1". Najlepiej oczywiście wypadły utwory z "Modlitwy Do" oraz z "Ziemi". Nowy materiał nie zachwyca. Jest poprostu przeciętny, może bym sądził inaczej jakbym poznał najpierw te utwory a dopiero potem posłuchał ich w wersji LIVE. Cover U2 okazał się porażką na całej długości, natomiast "Black No.1" też mnie zbytnio nie urzekł, ale publiczności bardzo się spodobał. Ogólnie rzecz biorąc to publiczność przez cały czas bardzo żywiołowo reagowała na muzykę – to napewno się wykonawcom podobało. Większość osób także znała dosyć dobrze materiał Mordor, co mnie zdziwiło, bo w latach świetności tegoż zespołu oni raczej takiej muzyki nie słuchali. Na koniec zespół zagrał bisy. Pierwszy to właśnie wspomniany przezemnie już cover Type O Negative, a drugi to był utwór już grany na koncercie "Cienie". I właśnie podczas tego utworu zdecydowałem się iść w pizdu.
Występ zespół może chyba zaliczyć do udanych. Publiczności się podobało. Ja się raczej zawiodłem. Za mało starych utworów i wielki niesmak po nowych kompozycjach. Za dobre nagłośnienie i podczas całego występu nie doszukałem się utworu "Flowers".
