Katedra Patologii prezentuje Grind Gore. "From The Hospital Table" to prawie 30 minut ostrej jazdy. Interesujące riffy gitarowe, automat perkusyjny, wyjebany growl, wszystko tworzy ładną i miłą dla ucha napierdalankę. Riffy najbardziej są widoczne i urozmaicone w utworze rozpoczynającym tą produkcję – "extracting the infected tissue". Nie brakuje tutaj zwolnień nadających płycie bardziej chorego i psychopatycznego wyrazu. Całość jest zagrana z miłym dla ucha wyjebem. Aczkolwiek są i także minusy tej produkcji. Największym z nich jest wspomniany wyżej automat perkusyjny, który momentami swą "sterylną" pracą i brzmieniem aż wkurwia. Jednak ta praca automatu jest dosyć starannie ukryta pod ścianą gitar i głębokim wokalem, który nawiasem mówiąc momentami dziwnie (hehe) brzmi. Usłyszymy także tutaj wytwór legendarnego CARCASS w nowej wersji. "Genital Grinder" jest chyba ulubionym kawałkiem do coverowania (chyba nie ma takiego wyrazu hehe). Jednak ta wersja znacznie różni się od oryginału. Najbardziej dzięki brzmienu perkusji, jednak żadnych rewelacji po tym wykonaniu się nie spodziewajcie. "Boring bit drilling a hole in the surgeon’s temple" to utwór zamykający całą produkcję. Jest najbardziej dziwnym i najdłuższym kawałkiem. Pomimon swojej monotonności i jednostajności ma swój wielki urok. Coś dla ludzi lubiących Grind.
Lista utworóó
1. extracting the infected tissue
2. compound fracture of phantom leg
3. non veneral treponemal disease
4. vomiting the torn bladder
5. purulent and ulcered
6. disemboweled putrid corpse
7. rancid smell from the mortuary
8. completely burnt face
9. end of trip in the plastic bag
10. from the hospital table
11. genital grinder (carcass)
12. boring bit drilling a hole in the surgeon’s temple
Ocena: 7-/10