Dead Stench #1
(24 maja 2009, napisał: Prezes)

Stary to już ziniacz, ale dość wyjątkowy, więc warto chyba nieco o nim napisać. Przede wszystkim już od samej okładki atakuje czytelnika ostry, gore-porno klimat. Świetne, wypełniające całe pismo, rysunki Spidera mogą przyprawić o mdłości, a co niektórych nawet (tych o słabszych nerwach) pozbawić w trybie natychmiastowym treści żołądkowych. Tak, tak, proszę państwa, Dead Stench to takie małe dzieło chorej sztuki, które na pewno nie wszystkim się spodoba… Nie samymi jednak grafikami ten szmatławiec stoi. Mamy tu sporo wywiadów, przeprowadzanych z reguły z kapelami brutal death metalowymi bądź grindowymi. Rozmowy są długie i konkretne opatrzone soczystymi (czasami moim zdaniem niepotrzebnymi) przypisami autora pytań. Oprócz tego oczywiście kilka idealnie wpisujących się w klimat artykułów, typu „Seryjni mordercy”, czy relacja z autentycznej autopsji, oraz całkiem sporo recenzji. Specyficzny humor i z miejsca wyczuwalna atmosfera zgnilizny, to cechy, które z pewnością nie wszystkim będą pasować, ale na pewno wyróżniają tego ziniacza wśród dziesiątków innych. Ja to łykam (chyba też jestem chory…)
(j.pol.; 52 strony, A4, druk)
