Devildriver – Devildriver

(4 grudnia 2004, napisał: Groovcio)


Devildriver – Devildriver

Powiem szczerze, że to co nam zapodał Dez Fafara wraz ze swoim nowym zespołem po prostu mnie oniemiało. Dawno nie słyszałem tak agresywnej a zarazem świeżej muzyki. Było mi bardzo żal w momencie kiedy dowiedziałem się, że Coal Chamber się rozpadł… zresztą z tą kapelą od dłuższego czasu działo się nie dobrze… że pomne tutaj chociażby bójkę Meegs’a z Dez’em podczas koncertu (!) Jednak w momencie kiedy po raz pierwszy usłyszałem nowy zespół byłego frontmana CC po prostu byłem w szoku… oczywiście w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Jak określić to co gra DevilDriver…? Pojawiają się tu i ówdzie elementy energetycznego metalcore, a co najdziwniejsze, pojawiają się tu także śmiałe nawiązania do death metalu ("Die and Die Now")! Zresztą już w wywiadach Dez zapowiadał, że to co zrobił z DevilDriver nie ma żadnego związku z Coal Chamber, wspominał też o tym że zaczął więcej słuchać takich zespołów jak Six Feet Under, a nawet co dziwniejsze- Emperor.
Płyta ta jest dość krótka, trwa 41 minut z hakiem. Album jednak masakruje każdą sekundą. Album jest cholernie różny. Zespół w jednym utworze atakuje nas death metalowym ciężarem, aby chwile później zaskoczyć nas iście nu-metalowym czadem. "DevilDriver" nie nudzi przez ani sekundę, można tej płyty słuchać w nieskończoność, a mimo to wciąż będziemy chcieć więcej i więcej.
Zespół bardzo ciekawie też wypada w nawiązaniach do "nowoczesnego thrashu", tak jest np. w "The Mountain". Zespół sprawdza się fantastycznie praktycznie w każdej odmianie metalu.
Wspomniałem też o Coal Chamber, teraz powiem szczerze – Dez pokazał że w Coal Chamber po prostu się marnował, to nie była kapela dla niego, on musi grać ciężej, szybciej, mocniej… Jeżeli druga płyta DevilDriver będzie tak samo dobra jak debiut to powiem Wam, że mam gdzieś cały Coal Chamber, który nagrał w sumie tylko jedną dobrą płytę (debiut).
Uważam, że nie ma co pisać więcej, biegnijcie do sklepów i kupujcie "DevilDriver", dla mnie bez dwóch zdań debiut 2003 roku!!!
Lista utworóó
1. Nothing’s Wrong?
2. I Could Care Less
3. Die (And Die Now)
4. I Dreamed I Died
5. Cry For Me Sky
6. The Mountain
7. Knee Deep
8. What Does It Take (To Be A Man)
9. Swinging The Dead
10. Revelation Machine
11. Meet The Wretched
12. Devil’s Son
Ocena: 9/10

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty