Interlock – Crisis/./Reinvention
(9 stycznia 2008, napisał: Prezes)

Różne łatki przyklejane są temu zespołowi… Jedni opisują to jako „industrial/extreme metal”, inni jako „cyber metal”, a jeszcze inni mówią „experimental metal”. Z opisów tych nie wychodzi nam w sumie nic konkretnego, ale przynajmniej wygląda na to, że „Crisis/./Reinvention” to płyta co najmniej intrygująca. Faktycznie, dzięki zawarte na tym albumie na pewno nie są w muzyce metalowej codziennością. Owszem, sporo jest tutaj ostrych gitar i ciężkich riffów (np. początek „Skinless”), przy których można trochę pomachać dyńką, ale na pewno nie jest to główny trzon tej płyty. Oprócz tego mamy tu także sporo bardzo wolnych i spokojnych momentów, ocierających się o jakiś płaczliwy gotyk. A to dopiero początek… Niektóre utwory (np. „Never//Lost”) trącą hiciarstwem, żywcem wyjętym z MTV, który może kojarzyć się z takimi ‘tuzami’ ciężkiej muzyki, jak np. Evanescence. Jeszcze wam mało? Są momenty gry naprawdę zakręconej… połamane rytmy perkusji, jakieś dziwne bulgotanie basu i szybkie, rwane riffy. Coś czuję , że już macie w głowie nieźle namieszane, a więc teraz będzie najlepsze… Cała ta mieszanka bardzo obficie podlana jest przeróżnego rodzaju elektroniką. Jakieś sample, beaty, dziwne odgłosy, syntezatorowe wstawki… Wszystko to zakręca ten materiał jeszcze bardziej. Aha! Zapomniałbym dodać, że w Interlock udziela się dwoje wokalistów. Mamy wiec damski i męski głos, growle, krzyki, czyste śpiewanie, …jakieś kościelne chóry (?). Dobra dość tego, bo już sam zaczynam się gubić. Teraz ocena… I z tym właśnie mam problem. Bo co by nie powiedzieć muzyka to ambitna i z pewnością dobrze przemyślana. Anglicy chcieli stworzyć coś oryginalnego, nowatorskiego i to na pewno im się udało. Ja jednak tego materiału kompletnie nie łykam. Dla mnie jest to po prostu stuff przekombinowany. W całym tym poszukiwaniu oryginalności Interlock zapędził się chyba aż za bardzo, przez co „Crisis/./Reinvention” jest albumem mało spójnym i cholernie ciężko przyswajalnym. Kilka motywów jest naprawdę dobrych, ale jako całość ten materiał mnie po prostu męczy. Ortodoksi powinni już na dzień dobry skreślić ten album, a tak zwane ’otwarte umysły’ mogą spróbować do niego podejść… A nuż się uda.
Lista utworóó
1. Skinless
2. Eradication
3. The Waking Moment
4. Cause
5. Never//Lost
6. Straight
7. The Hold
8. Creed
9. {Cold Air}
10. Sleepless
11. In Stasis
Ocena: 5/10
