ASET – ASTRAL RAPE

(13 lutego 2024, napisał: Robert Serpent)


ASET – ASTRAL RAPE

Czego spodziewałem się po albumie sygnowanym logiem francuskiej Les Acteurs de l’Ombre Productions? Jak zawsze, muzyki mało oczywistej i pełnej tajemniczości. Akurat w przypadku wydawnictw z tej „stajni” jest to dość oczywiste, a żeby było ciekawiej, sami muzycy stojący za Aset nie ujawniają zbyt wielu informacji o sobie, jak i samej płycie. Można w sieci dotrzeć do szczątkowych informacji, że za projektem (?) stoją osoby związane z francuskim Seth i fińskim Oranssi Pazuzu. Na pewno „Astral Rape” nie jest dziełem żółtodziobów i to słychać w każdym dźwięku wydobywającym się z albumu.
Aset nagrał album dosyć trudny w odbiorze, odważny, ale pełen smaczków ukrytych w siedmiu kompozycjach (to dobre słowo) wchodzących w skład „Astral Rape”. Na pewno wspólnym mianownikiem całości jest black metal, ale mocno rozbudowany aranżacyjnie, pozbawiony wszelkich schematów i szablonów (że tak to ujmę).
Zaczyna się rytualnym wstępem w „A Light in Disguise”. I nie jest to jedyny tego typu motyw na  płycie. Sama muzyka jest, jak wspomniałem nieco wcześniej, rozbudowana aranżacyjnie. Black metal jako gatunek muzyczny jest muzyką prostą, chłoszczącą po twarzy. Jednak black metal w wykonaniu Aset jest zgoła odmienny. Mnóstwo zmian tempa, łamania rytmów, często pojawiają się ciekawe riffy, wcale nie zamykające się w obrębie black metalu. Zróżnicowane partie wokalne mogą sprawiać wrażenie, że partie wokalne nie są autorstwa jednej osoby, aczkolwiek tajemniczość jaką owiana jest muzyka Aset nie pozwala na poparcie faktami moich przypuszczeń. Często na pierwszy plan wysuwa się bas, który odgrywa istotną rolę w muzyce Aset. Zresztą słychać, że instrumenty obsługują nie byle jacy muzycy. Kto za co odpowiada jest oczywiście tajemnicą, ale panowie robią to doskonale. Ogólnie zastanawiający jest fakt powstawania tak urozmaiconego materiału, bo nie wierzę w historię typu „spotkaliśmy się na koncercie i postanowiliśmy wspólnie pograć”. Ta muza musiała dojrzewać w głowach i powstawać etapami, ale może kiedyś dowiemy się jak to jest w przypadku Aset, czyli „co, gdzie, kiedy” i jeszcze dorzuciłbym „dlaczego”.
Brzmieniowo „Astral Rape” gniecie i miażdży. Nie wyobrażam sobie zresztą, żeby mogło być inaczej przy takiej muzyce. W gruncie rzeczy album po pierwszych przesłuchaniach sprawia wrażenie dość chaotycznego, ale przy każdym kolejnym zderzeniu z „Astral Rape” ten „chaos” nabiera sensu i wszystko się pięknie zazębia. Co nie zmienia faktu, że krążek wymaga poświęcenia mu sporej ilości czasu. Spotkałem się gdzieś z porównaniami do późniejszego Mayhem i muszę przyznać, że mam podobne odczucia. Szczególnie praca gitar może budzić skojarzenia z twórcami „Grand Declaration of War”. Ja jeszcze dorzucę od siebie szczyptę Arcturus i Dodheimsgard. Myślę, że fani tak „odjechanych” dźwięków powinni zostać odbiorcami muzyki Aset.
Ja bym chętnie zaproponował „Astral Rape” osobom, które twierdzą, że black metal jest muzyką nie mającą nic do zaoferowania i zjadającą własny ogon. Mina tych osób mogłaby być bardzo ciekawa. Nie wiem czy Aset poprzestanie na tej jednej płycie, czy są plany na dalszą przyszłość. Ogólnie mamy tutaj mnóstwo znaków zapytania, co jest oczywiście celowym zabiegiem. Na pewno „Astral Rape” wnosi spory powiew świeżości na scenę, a ja cieszę się kolejną udaną pozycją w katalogu wydawniczym Les Acteurs de l’Ombre Productions.

 

Wyd. Les Acteurs de l’Ombre Productions, 2023

 

Lista utworów:

 

1. A Light in Disguise
2. Abusive Metempsychosis
3. A New Man for a New Age
4. Lord of Illusions
5. Astral Dominancy
6. Force Majeure
7. Serpent Concordat

 

Ocena: +8/10

 

https://www.facebook.com/aset.magic

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Grima w Krakowie – Nightside Tour 2025 Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Imperial Age w Krakowie – symfoniczny metal w Klubie Gwarek Esprit D’Air – koncert w Klubie Studio Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Kierunek: Północ – Taake i goście na trzech koncertach w Polsce Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty