Kolejny materiał oryginalnie wydany już ponad dekadę temu a wznowiony niedawno na kasecie przez Nihilistic Holocaust Records. Tym razem jest to francuski Ossuaire i ich pierwszy, oraz jedyny jak dotąd album „Mortes Fables”. Mamy tu niespełna pół godziny mrocznego, ponurego death metalu granego w starym stylu. Sporo amerykańsko brzmiących, dusznych riffów, do tego pokręcone solówki i głęboki, niski growl. Niby nic specjalnie oryginalnego, jednak słucha się tego dobrze. Szybkie, chaotycznie nieco motywy przeplatają się z wolniejszymi, bardziej smolistymi, skutecznie urozmaicając całość. Generalnie to przygnębiająca, przytłaczająca atmosfera tego krążka jest jednym z głównych jego atutów. Chwilami pojawia się nawet jakiś chory, teatralny nieco (nie potrafię tego inaczej określić) klimat, który powoduje niepokój, ale równocześnie przyciąga uwagę. Brzmieniowo też to się wszystko broni bo taka lepka, gęsta i duszna produkcja pasuje do tych dźwięków. Fajnie, że Gab wyciąga takie zapomniane już materiały, bo tych kilku dodatkowych maniaków (w tym i ja) jednak o nich usłyszy.

Wyd. Nihilistic Holocaust, tape, 2021

Lista utworów:

1. Marche noire
2. Le siege
3. Liber Mortis
4. Feeria in Anus Deflore
5. In Scatorks Excrementis
6. R.S.P.E.

Ocena: 7/10