Deumus – Oyer and Terminer
(2 października 2022, napisał: Prezes)

Ten album to moje pierwsze spotkanie z twórczością Deumus. Zespół ten pochodzi z austriackiego Grazu, istnieje od 2017 roku, na koncie ma jakieś tam pomniejsze wydawnictwa a „Oyer and Terminer” to ich pełnoczasowy debiut. Okładka i logo zespołu wskazywałyby raczej na jakiś klasyczny black metal, a tu niespodzianka. Deumus generuje bardzo „klasyczne” dźwięki, ale obracające się raczej w doomowej stylistyce. Już pierwsze takty otwierającego album „Doom” (wymowne, co?) przywiodły mi na myśl twórczość Candlemass. Generalnie to duch Szwedów przewija się tutaj przez cały materiał, przynajmniej w moim odczuciu. Wolne, surowe, mocno epickie partie gitar robią tutaj za trzon kompozycji. Tempa są, jak na ten gatunek, w miarę zróżnicowane, bo pojawiają się motywy mega wolne, niemal senne, jak i szybsze momenty, bardziej energetyczne (tych drugich jest jednak nieco mniej). Może momentami te wolne motywy ciągną się zbyt długo, ale wiadomo, że taka to stylistyka… Gitary do spółki z basem tkają te swoje grobowe opowieści tylko czasami sięgają po jakieś melodyjne zagrywki. Wtóruje im naturalnie i żywo brzmiąca perkusja, stanowiąca jednak raczej tło dla pozostałych instrumentów. Zdecydowanie bardziej wybijają się tutaj wokale. Są mocno zróżnicowane, brzmią bardzo specyficznie i emocjonalnie. Na początku trochę mi przeszkadzały, jednak zdołałem się do tego przyzwyczaić. Trzeba przyznać jednak, że wszystkie te przesadnie modulowane, teatralnie brzmiące zaśpiewy wydają się być bardzo autentyczne. Słychać, że wokalista rzeczywiście wczuwa się w rolę i przeżywa swoje partie.
Generalnie materiał dość ciekawy, więc jak ktoś lubi takie doom’owo-stonerowe klimaty to zapraszam.
Wyd. Grazil Records, 2022
Lista utworów:
1. Doom
2. Die With Me
3. Nemesis
4. Alter Ego
5. Oyer and Terminer
6. Ritual Goat
Ocena: 7/10
