Spiritu Mors – Exsilium
(1 lipca 2022, napisał: Prezes)

Garazel uderzył właśnie z taką oto świeżynką. „Exsilium” to debiutancki materiał australijskiego Spiritu Mors… i w zasadzie tylko tyle na temat tego projektu wiem. Nie wiadomo skąd pochodzi (poza tym że z Australii), nie wiadomo kiedy powstał, nie wiadomo też kto wchodzi w jego skład, ani nawet ilu jest członków. Cóż, taka tajemniczość nie jest już dzisiaj niczym nadzwyczajnym, jedziemy więc dalej… Na krążku tym znalazły się dwie, niespełna dziewięciominutowe kompozycje. Muzycznie mamy tu black metal, lecz bardziej ten mroźno-skandynawski, niż kojarzący mi się z Australią dziki i okraszony thrashową mocą. Z jednej strony jest to materiał mocno osadzony w klasyce drugiej fali BM, jednak równocześnie jest na swój sposób świeży. Szybkie tremola i agresywne riffy, przenikają się tu cały czas z mrocznymi i melancholijnymi zwolnieniami, w tle pojawiają się klimatyczne klawisze, gdzieś tam przemykają również depresyjne melodie, a wszystkiemu towarzyszy dynamiczna praca perkusji. Nad całością unosi się niepokojąca, mroczna atmosfera, potęgowana jeszcze przez selektywne, ale też surowe i jakby skute lodem brzmienie. Słowa uznania należą się też za świetne i zróżnicowane wokale. Obok raczej tradycyjnych skrzeków (jednak bez przesadnie wysokich partii) pojawiają się też znakomite, nieco patetyczne czyste wokale, które naprawdę dobrze się tu wpasowały… I wszystko byłoby zajebiście, gdyby po tych kilkunastu minutach płyta się nie kończyła. Wiadomo, że lepszy jest niedosyt, niż przesyt dlatego lepsze to, niż wyciąganie jakichś „wypełniaczy”. Ja zapisuję więc nazwę Spiritu Mors w moim kajeciku „do obserwacji” i niecieprliwie czekam na następne wydawnictwo.
Wyd. Under the Sign of Garazel Productions, 2022
Lista utworów:
1. Ignotum per ignotus
2. Beguiled Embrace
Ocena: -8/10
