Slayer – Christ Illusion

(16 sierpnia 2006, napisał: Jacek Walewski)


Slayer – Christ Illusion

Poprzedni album Slayera ujrzał światło dzienne pięć lat temu. Od tego czasu w zespole trochę się zmieniło. I nie chodzi mi o kolejną zmianę wyglądu Kerry’ego Kinga – gitarzysta zapuścił bowiem kontrowersyjną brodę a la Bin Laden – ale powrót do kapeli Dave’a Lombardo, który za perkusją w Slayer zasiadł ponownie w 2002 r., po 11 latach przerwy. W ten sposób grupa znalazła się w takim samym składzie, w którym nagrała tak klasyczne płyty co "Reign In Blood" czy "South On Heaven". Spece od marketingu nie mogli takiej okazji nie wykorzystać. Toteż poza oryginalnym składem muzycznym, nad "Christ Illusion", nową płytą Slayera, pracowali także m.in. ojciec sukcesu grupy – Rick Rubin (jako producent wykonawczy) i grafik Larry Carroll, autor okładek do "Reign In Blood", "South On Heaven" i "Season In The Abyss". Skoro wspomniałem już o okładce warto przy tej kwestii się zatrzymać, gdyż jak wiadomo, w przypadku albumów Tego zespołu oprawy graficzne spełniają niebagatelną rolę. Carroll, przy wcześniejszej współpracy z Zabójcami, tworzył okładki mocno kojarzące się z "piekielną" twórczością Hieronima Boscha. Tym razem stworzył dzieło o wiele bardziej dosadne. Dla niektórych nawet zbyt, gdyż np. w Polsce płyta jest sprzedawana z ocenzurowanym frontem. Zbyt mnie to nie zaskoczyło. Skoro kogoś drażniła w naszym kraju wizja krzyża z penisem w miejscu Jezusa, tym bardziej mógł bulwersować obraz przedstawiający karykaturę Chrystusa z odrąbanymi do połowy rękoma, stojącego do tego w morzu krwi, w którym toną jego wyznawcy (w tym Matka Teresa!). W tle widać płonący Waszyngton, a po niebie latają balony z wymalowanymi czaszkami i trzema szóstkami. Iście dantejska scena, zapowiadająca rychły koniec chrześcijaństwa. Nie wiem czy Slayer postanowił ścigać się ze swoimi black- i death metalowymi kolegami w konkurencji "ekstremalność", ale faktem jest, że także teksty na płycie są bardzo antychrześcijańskie, momentami nawet satanistyczne. Oj, zbiesili się nam na stare lata panowie King, Hanneman, Araya i Lombardo. By nie być gołosłownym zacytuje może niektóre, co pikantniejsze fragmenty książeczki: "I’ve seen the ways of God/I’ll take devils any day/Hail Satan" ("Skeleton Christ"), "Religion is hate/Religion is fear/Religion is war/Religion is rape/Religion’s obscene/ Religion’s whore" (…) "Jesus is pain/Jesus is gore/Jesus is the blood" ("Cult"), "Pissing on your faith/Incinerate God’s whore/Perpetual is my reign/I will eat your soul" ("Supremist"). Największe kontrowersje, szczególnie w USA, wywoła zapewne liryk do "Jihad", mówiący o zamachu z 11 września z perspektywy… terrorysty. Przejdźmy już jednak do samej muzyki. Słuchając "Christ Illusion" odnoszę cały czas wrażenie, że muzycy Slayera mieli już serdecznie dość presji poszczególnych grup fanów – tych domagających się, choćby ze wzgląd na nowy/stary skład, powrotu do korzeni oraz tych będących zwolennikami grania z ostatnich krążków. Liderzy brutalnego thrashu postanowili więc zadowolić wszystkich po trochu. I tak utwory na płycie można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to numery kojarzące się z dokonaniami grupy z lat 80. i wczesnych 90. Takie są choćby: otwierający album "Flesh Storm", "Catalyst" czy "Consferacy", brzmiący jakby został napisany w 1986 r. i King dopiero teraz przypomniał sobie o jego tabulaturze. Także singlowy "Cult", pomimo wolnego początku, rozwija się do temp znanych z trzeciego krążku zespołu. Druga grupa utworów to kawałki przypominające granie z dwóch poprzednich płyt Slayera, ze szczególnym uwzględnieniem "Diabolous In Musica". Na tej płycie z powodzeniem mogłyby znaleźć się "Skeleton Christ", "Eyes Of Insane" czy "Black Serenade". Ciekawie od strony muzycznej prezentuje się także wspomniany "Jihad". Zaczyna się dźwiękami kojarzącymi się z System Of A Down (czyżby mały hołd byłemu supportowi?), gdzieś w połowie pojawia się zaś dość nietypowy jak na Slayer riff… Także "Catatonic" zaskakuje swoim ciężarem. Momentami robi się tu nawet doomowo. Najważniejsze jednak na "Christ Illusion" jest to, że zespół nadal pozostaje sobą. Wszystkie kawałki oparte są na charakterystycznych ciętych riffach oraz piskliwych, granych wajchą solówkach Kinga i Hannemana. Araya, choć nie krzyczy tak agresywnie jak na "God Hates Us All", nadal pozostaje najlepszym thrashowym wokalistą i niedoścignionym wzorem dla innych. Dave Lombardo zaś cały czas nie pozostawia nikomu złudzeń kto jest najlepszym metalowym perkusistą na świecie. Slayer po raz kolejny w swojej długiej historii nagrał bardzo dobry album. Czy "Christ Illusion" stanie się klasykiem, tego nie wiem. Pewien jestem za to jednego – grupa nadal jest bezkonkurencyjna w tym co robi. Mało który zespół potrafi tak jak Oni połączyć brutalną muzykę z odrobiną przebojowości, sprawiającą, że do utworów chce się po prostu często wracać i nikt już chyba jak Oni nie potrafi dokonać w tekstach sprytnej syntezy bluźnierstwa z na prawdę inteligentnymi przemyśleniami. Jak dla mnie – album roku!
Lista utworóó
1. Flesh Storm
2. Catalyst
3. Skeleton Christ
4. Eyes of the Insane
5. Jihad
6. Consfearacy
7. Black Serenade
8. Catatonic
9. Cult
10. Supremist
Ocena: 10/10

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty