Школа Рока – Hellblock 13

(10 listopada 2020, napisał: Prezes)


Школа Рока – Hellblock 13

Zacznijmy może od tego, że nie lubię jak zespoły mają nazwę w tych swoich dziwnych alfabetach, innych niż jedyny słuszny, czyli łaciński. Owszem, wolno im przecież, ale mi też wolno pomarudzić na taki stan rzeczy… Rosyjski Школа рока (no właśnie, jak to wygląda?!) to po naszemu „Szkoła Rocka”. Nie znałem tego zespołu i pewnie nigdy bym nie poznał, gdyby nie wytwórnia „Wings Of Destruction”, która ten właśnie materiał podesłała mi do odsłuchu. Szczerze mówiąc mam co do niego dość mieszane uczucia… Pierwsze, co rzuca się w oczy to okładka. Rysunek mocno metalowy, mocno klasyczny i mocno tandetny. Na pewno taki właśnie miał być, więc nie czepiam się. Z tyłu tego placka (bo wydane to zostało jako 10-calowy winyl) zdjęcie zespołu też osadzone „w konwencji” – twarzy nie widać, ale chłopaki trzymają się za jajka (na szczęście każdy za swoje).

Muzycznie mamy tutaj też granie osadzone bardzo głęboko w metalowej klasyce. Jak sami o sobie piszą jest to „Hard’n’Heavy Metal”. I jeśli o część instrumentalną chodzi to także zastrzeżeń większych nie mam. Wprawdzie zaskoczenia tu absolutnie żadnego nie ma, ale też słucha się tego naprawdę dobrze. Fajne, chwytliwe riffy, dużo ciągnących do przodu motywów, fajne solóweczki, a nawet okazjonalne urozmaicenia, jak chociażby klawiszowe solo. Brzmi to wszystko też naprawdę porządnie, szczególnie wyraźny, pulsujący, niemal „ajronowy” basik robi dobrą robotę. Niestety całe pozytywne wrażenie niszczone jest moim zdaniem przez wokale. Panowie wokaliści próbują prezentować bardzo szeroki wachlarz umiejętności, choć wychodzi im średnio. Ryczą, piszczą, falsetują, próbują śpiewać czysto (a w zasadzie nie-czysto), robią jakieś tam chórki a nawet w pewnym momencie biorą się za growle. Pewnie miało to wszystko być z przymrużeniem oka, jednak moim zdaniem w zdecydowanej większości wyszło po prostu słabo. Są chwile, że wokale w miarę siedzą, jednak gdy zaczyna się kombinowanie to po prostu pasują one do muzyki jak pięść do oka. Gdyby nie to, to mógłby z tego być całkiem przyjemny, rozrywkowy materiał, w sam raz pod jakąś imprezę przy piwie… Niestety przez wokale ja raczej do tego materiału wracał nie będę. Chłopaki chcieli pojajczyć i przedobrzyli…

 

Wyd. Wings of Destruction, 2020

 

Lista utworów:

 

1. Это рок!
2. Hellblock 13
3. Время пришло
4. Мы рок
5. My Wild Love (The Doors cover)
6. Bloody Countess (Sabbat cover)

 

Ocena: 6/10

 

https://schoolofrockru.bandcamp.com/

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty