CADAVERIC POSSESSION – SEPHIROTHIC DESICCATION
(1 czerwca 2020, napisał: Robert Serpent)

Cadaveric Possession nie daje na siebie długo czekać i bardzo dobrze. Krakowski duet idzie za ciosem i po ciepło przyjętym debiucie, pod koniec ubiegłego roku (ależ ten czas zapierdala) nakładem niezmordowanego Putrid Cult ukazała się ta oto EP-ka.
Jeżeli ktoś przypadkiem trafia na te słowa i ceni sobie w muzie głaskanie po jajkach, polerkę brzmienia i tuszowanie wszelkich niedoskonałości (oszukiwanie) to może wykonać wojskowy „w tył zwrot” i najzwyczajniej w świecie darować sobie ten materiał.
Muzyka metalowa to przede wszystkim szczerość, prostota, agresja, brud i naturalność. Taka była ta muzyka dawniej i wiele osób taką właśnie jej pierwotną formę sobie ceni i jej hołduje. Cadaveric Possession mimo stosunkowo krótkiego stażu nie jest tworem z pizdziska wyciągniętym. Kto w nim macza paluszki zorientowani doskonale wiedzą, a orientujący się w podziemnych realiach słuchając „Sephirothic Desiccation” i patrząc na lokalizację CP mogą się domyslać kto stoi za tą bestią.
Zresztą Cadaveric Possession nie po raz pierwszy gości na naszych łamach , a i inne projekty Slava gościły u nas. Slav = konsekwencja i to się ceni. W przypadku tego pana nie ma mowy o skakaniu z kwiatka na kwiatek. Tutaj jest czerń, obskurność, ogień i sam diabeł. Te sześć utworów to death/black metal rodem z czasów, że się tak wyrażę prekursorskich. Autentyczność tej muzy jest niepodważalna i niechaj to będzie największą rekomendacją i zachętą do zapoznania się i oddania tym dźwiękom.
Żywe (!) gary bez wspomagania się technikami studyjnymi, naturalne brzmienie i tempa stóp (urocze), szumiące talerze i napierdalanie w werbel, a nie głaskanie bębenka po naciągach. Sprzężenia gitary i kurewsko agresywny styl „śpiewania” Slava. Sztuczna nadgorliwość i dążenie do pozornej i fałszywej doskonałości zabija muzykę, takie jest moje zdanie i zdaję sobie sprawę z faktu, że wiele osób się z moją opinią nie zgodzi. Mam jednak prawo wyboru i młodszym mogę coś doradzić lub zasugerować. Wolę autentyczny metal niż coraz bardziej postępującą i fałszującą naturlaność technologię. I właśnie takim rozwiązaniom daje upust Cadaveric Possession. Surowizna ekstremalnych kapel początku lat 90-tych wiecznie żywa. I chuj, że ktoś powie, że to wali prostotą. Ma walić, ma walić również między oczy i uwierać wszelkich zbyt grzecznych chłopców, którzy zapomnieli jak powinien brzmieć podziemny metal. Ze swojej strony mogę i pragnę przypomnieć, że metal jest muzyką podziemną i życzyłbym sobie żeby taką pozostał.
Bramy piekieł ponownie sie rozwarły, a ogień boleśnie liże tych co się sprzeniewierzyli. Woń spalenizny ponownie płynie z południa kraju. Czujecie?
Wyd. Putrid Cult, 2019
1. The Doctrine of Inversion
2. The Call of the Void
3. An Offering of Blood
4. The Desiccation of the Tree of Life
5. Descending into the Nether Existence
6. Seven Bloodsoaked Candles on the Altar
Ocena: 8/10
